2020-11-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Wspomnień czar. (czytano: 1402 razy)
W tym roku minęło 15-lat mego biegania, więc chwilka wspomnień z tej okazji. Pierwsze mój start w zawodach to półmaraton w Żywcu w 2005 roku.
W tym samym roku również pierwszy maraton w Krakowie wiosną, a potem drugi jesienny w Poznaniu. Wtedy jeszcze na tej samej trasie i w tym samym czasie ścigali się rolkarze.
Lubię rywalizację i atmosferę zawodów, więc bardzo dużo startuję i próbuje wszystkiego.
Bardzo mile wspominam Bieg Nóż Komandosa czy Bieg Katorżnika ten drugi z całą oprawą z muzyką i tańcami do rana.
Pierwsze edycje półmaratonu w Rudawie z ogniskiem i spaniem w wojskowych namiotach.
Fascynacja biegami ultra. Moje pierwsze 100 km w Kaliszu i szczęście na mecie podobne do tego jak po pierwszym maratonie.
Potem bieg 12 h i 24 h doskonale organizowane przez Augusta Jakubika.
Organizacją i atmosferą przebijał wszystko Bieg Pokoju Pamięci Dzieci Zamojszczyzny w Zamościu.
Dużo tych różnych super biegów w różnych fajnych miejscach na przykład w górach Szklarska Poręba, Szczawnica, Krynica, Zakopane i takie mniej znane jak Wilkowice , Jaworze.
Ukończyłem też „turystycznie” kilka maratonów zagranicznych jak Berlin , Rzym, Barcelona, Biel , Ateny i kilka innych.
Przede wszystkim jednak przez te 15-cie lat poznałem wielu wspaniałych ludzi. Z niektórymi z nich do tej pory jestem w bardzo bliskiej relacji mimo, że mieszkają daleko i rzadko się widzimy. Tu wspomnę tylko o Monice i Radku Szelc i na tym koniec, bo nie chcę nikogo pominąć a jest ich naprawdę sporo.
Są też tacy z którymi mniej się lubię, (przez niepotrzebne politykowanie )ale też bez wyjątku cieszę się , że miałem okazję poznać te osoby.
Mam nadzieję, że to co najlepsze nie jest już za mną i pozostaje tylko wspominać ? Wierzę , że czeka mnie jeszcze wiele imprez biegowych i spotkań z ludźmi z pasją biegania czego czytającym to również życzę.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Moniq (2020-11-28,09:08): Wyjdzie na to, że znamy się już 13 lat! Kiedy to zleciało🤔? A my wciąż piękni i młodzi, i tyle jeszcze do wybiegania... 🙂 DamianSz (2020-11-28,15:30): Moniq jesteśmy żywym przykładem jak się można pięknie różnić ;-) benek (2020-11-30,10:08): ZAMOŚĆ! Tusik (2020-11-30,22:53): Dameczku, piękne te wspomnienia, cieszę się, że jestem jakąś częścią tych wspomnień... a i jak wróciłem do biegów po długiej przerwie - to znowu cieszę się, że mamy ze sobą znowu kontakt. Mieliśmy nawet wspólne plany w tym roku... w jednej drużynie pobiec w tym roku (w marcu) dyszkę w X Biegu im. Pawła Lorensa, heh... niestety... takie czasy mamy, bieg odwołano. Mam nadzieję, że jeszcze spotkamy się na wielu, wielu biegach!!! Pozdrowienia dla Irenki. Zdrówka! Gratulacje hartu ducha! paulo (2020-12-01,09:48): Piękne piętnaście lat życia biegowego. Życzę Tobie, abyś za 15 lat mniej więcej w tym samym duchu napisał kolejnego bloga :) Trzymaj się aspirka (2020-12-01,16:13): Piękny Jubileusz! Wiesz, że wciąż masz zaległą 11 w Białym Kościele, więc show must go on:-) Ja się cieszę, że udało nam się po długich staraniach pobiec razem w jednym biegu i to już historycznym, bo zniknął z mapy imprez biegowych. Powodzenia i do następnego razu. DamianSz (2020-12-01,20:47): benek a podobno wcześniej było jeszcze lepiej - wyobrażasz sobie ? ;-) DamianSz (2020-12-01,20:49): Dzięki Mati. Co się odwlecze to nie uciecze. W 2021 r na pewno gdzieś razem pobiegniemy. DamianSz (2020-12-01,20:50): Dzięki paulo. Będę się starał ;-) DamianSz (2020-12-01,20:53): Agata ( tak ma na imię moja wnuczka ) do teraz nie mogę odżałować, że nie pobiegłem wtedy, ale miałem 39 st gorączki. Zainspirowałaś mnie żeby wpisać ten bieg do swoich startów na przyszły rok ;-) dario_7 (2020-12-10,22:02): Damianie, gratuluję jubileuszu! Ja również startuję podobną ilość lat. Niestety w tym roku po raz pierwszy to się nie udało. Ale biegam i mam nadzieję, że jeszcze powalczymy razem ;)
|