2015-03-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Jak zacząć biegać? (czytano: 1048 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: runandreferee.blogspot.com
Nie dawno natknąłem się na kilka „fachowych” stron i czasopism o bieganiu w których tytuł artykułów brzmiał podobnie do tego, czyli „Jak zacząć biegać?” Przyznam szczerze byłem zaskoczony, gdyż wszędzie było napisane o tym jaką dietę powinno się stosować, jakie buty wkładać na trening, jaki sprzęt techniczny mieć przy sobie w czasie pokonywania kilometrów. Osobiście gdybym na początku mojej przygody z bieganiem przeczytał choć jeden z tychże artykułów to jedyne co bym zrobił to został w domu.
Czy naprawdę do tego, aby wyjść z domu potrzebne są nam buty za 500zł, legginsy za 100zł i koszulka techniczna za 50zł? Nie koniecznie… Pamiętam że kiedy pierwszy raz poszedłem na przebieżkę po kontuzji więzadeł to miałem na sobie piłkarskie szutrówki, dres po tacie i zwykłą bawełnianą koszulkę. Zrobiłem 3 kilometry, a czułem jakbym co najmniej wygrał jakieś zawody w piłkarskie, a ja tylko ruszyłem się z domu. Nie patrzyłem na to czy zjadłem godzinę wcześniej ziemniaki ze schabowym, czy jakiś makaron, nie przywiązywałem do tego uwagi. Chciałem tylko biec. Nie był mi do tego również potrzebny żaden sprzęt jak zegarek, czy telefon z endomondo. Pamiętam że bieganie przyniosło mi wtedy więcej radości niż teraz kiedy wychodzę na trening z telefonem i słucham jak mijają kolejne kilometry o których informuje mnie syntezator mowy z aplikacji biegowej.
Zgodzę się iż wszystkie specjalistyczne sprzęty jak buty, dresy, zegarki z gps, odpowiednia dieta są ważnym elementem treningu, ale pod warunkiem że ten trening się odbędzie, a żeby się rozpoczął potrzebna jest ku temu motywacja, zaś wydanie 1000zł na sprzęt biegowy motywujące nie jest, przynajmniej na początku naszej biegowej przygody. Uważam że można pójść na swój pierwszy trening w rzeczach które ostatni raz mieliśmy na sobie na lekcji wychowania fizycznego w szkole średniej i jedyne co nas powinno interesować to chęć pokonania dystansu od domu do np. kościoła, czy pętli autobusowej. Moim zdaniem pierwszym wydatkiem na jaki powinniśmy sobie pozwolić powinien być pakiet startowy na udział w imprezie biegowej np. na 5 kilometrów. Taki start zweryfikuje czy czujemy bieganie, czy traktujemy je jako forma zabawy, rywalizacji, czy spotkań ze znajomymi czy jedynie jako nudny obowiązek. Jeżeli okaże się że start nas zachęcił do jeszcze cięższego treningu i czujemy iż załapaliśmy biegowego bakcyla to wtedy możemy sobie pozwolić na dodatkowe wydatki które pomogą nam w kolejnych startach (być może już dłuższych) i kolejnych treningach. Podobnie z dietą, jeżeli czujemy że nasza dotychczasowa to już nie jest ta która pozwala nam trenować z zadowalającym uczuciem wtedy możemy myśleć o jej zmianie. Sam jestem dobrym przykładem motywacji kulinarnej, zacząłem biegać między innymi dlatego bo lubię słodycze i aby pozwolić sobie na ich jedzenie i zachowanie dobrej sylwetki biegam i trenuje. Niech każdy spróbuje odnaleźć w sobie taką motywację która zachęci go do biegania.
Dlatego kiedy natykacie się na artykuły „Jak zacząć biegać?” przeczytajcie je z przymrużeniem oka, a potem ubierzcie swoje stare starte trampki i zróbcie rundkę wkoło bloku podobnie jak ja przy pierwszym bieganiu poczujecie się super nie dlatego że będziecie mieć na sobie super rzeczy, a dlatego że wygracie walkę lenistwem i będziecie czerpać z tego radość, o to w tym chodzi aby doznać pozytywnych bodźców, aby endorfiny wytwarzane w czasie biegu zalewały nas od czubka głowy po palce u stóp.
P.S. Zdjęcie z mojej pierwsze piątki w ramach Parkrun Poznań
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |