2015-01-09
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Kolejne dotychczasowe starty (czytano: 1108 razy)
Pod koniec Sierpnia rozpoczął się sezon piłkarski dlatego też już wiedziałem że na więcej startów w tym momencie pozwolić sobie nie mogę. Wiedziałem że na pewno w listopadzie będę chciał się udać do Obornik Wielkopolskich, więcej nie planowałem gdyż piłka nożna wygrywa u mnie rywalizacje z bieganiem. Jedyny start to zabawa na Poznańskiej Malcie w postaci Men Expert Survival Race, gdzie nie biegłem na czas a raczej bawiłem się i pomagałem przyjaciółce pokonywać kolejne przeszkody. Fajna zabawa, duża satysfakcja i wielka radość na mecie, polecam wszystkim którzy szukają jakiejś odskoczni od zwykłego pokonywania kilometrów.
Obiecałem sobie że pobiegnę w Obornikach Wielkopolskich i tak też zrobiłem, jednak ten bieg różnił się od biegu z przed roku. Po pierwsze trasa, całkiem inna i krótsza o 5km, więc mój ulubiony dystans 10 kilometrów, po drugie nie biegłem sam a z przyjaciółką która zechciała jechać ze mną. Dwie pętle po 5km pokonane w 40’22’’ więc również poprawa rekordu życiowego, jednak nadal 40 minut nie złamane. Mimo wszystko byłem bardzo zadowolony gdyż Karolina zaliczyła swój debiut na 10km z czasem poniżej 1h, ja poprawiłem swój czas, organizatorzy spisali się na medal. Wszystko mi się podobało po wizycie w Obornikach Wielkopolskich i na pewno będę jeszcze tam wracał.
Sezon piłkarski z końcówką listopada został przerwany na zimę, więc stwierdziłem ze jest to dobra okazja żeby podkręcić licznik startów. Zgłosiłem się do cyklu City Trail w Poznaniu co zapewniało mi 5 startów zimą (jeden z cyklów biegu nie zaliczę gdyż za późno się zapisałem), a gdzieś w tle siedziała mi chęć poprawy czasu w biegu na dystansie 21.0975 km. Znalazłem bieg w Toruniu co połączyłem z wizytą u studiującej tam siostry. 7.12.2014 roku odbywał się Maraton Świętych Mikołajów w mieście Kopernika. Kolejny sukces, poprawa czasu półmaratonu o 13 minut, w głowie inaczej pracowała, zdecydowanie co innego niż w Wieleniu, a co jeszcze ważniejsze zachęciłem siostrę do uprawiania sportu i obiecała że za rok wystartuje ze mną.
P.S. Wracając jeszcze do City Trail do tej pory zaliczyłem dwa biegi z czasami poniżej 20 minut, ale na podsumowanie cyklu przyjdzie jeszcze czas.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |