Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [10]  PRZYJAC. [22]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Nurinka6
Pamiętnik internetowy
Wirtualne pisadło, czyli pamiętnik (nie) biegaczki.

IWONA SOBOLEWSKA
Urodzony: 1965-04-17
Miejsce zamieszkania: POZNAN
97 / 111


2014-12-07

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Bieg Mikołajkowy, czyli krótka recenzja. (czytano: 1626 razy)

 

6 grudnia, Strzeszynek pod Poznaniem, 10 km i 1500 Mikołajów w tradycyjnych czerwonych czapkach z białymi pomponami. Niektórzy, co dowcipniejsi wystartowali nawet w kompletnych strojach Świętego. I wszyscy biegli po lesie, wokół jeziora Strzeszyńskiego. Widok jak z bajki ! Dla dzieci nieprawdopodobna fajda a i dla dorosłych niezła zabawa. Koło południa zrobiło się naprawdę czerwono na polanie przy plaży no i w poszczególnych strefach czasowych. Stanęłam sobie ostrożnie w strefie czasowej : PONIŻEJ 60 minut. Pomyślałam, że jeśli wykręcę lepszy czas to dobrze a jeśli nie to rozpaczać nie będę, bo znam swoje możliwości albo raczej ich brak. Ruszaliśmy falami podobnie jak nad Rusałką, co 2 minuty. Chyba wystartowałam za szybko i po chwili już miałam problemy z oddychaniem, więc wyrównanie oddechu trochę trwało i nie było komfortowe ani łatwe. A przecież trener mówił, żeby 1 km na spokojnie….. Oczywiście 5 km to nie 10 km, zatem utrzymanie tempa, które narzuciłam sobie na początku nie było łatwe i zaczynałam powoli zwalniać. Na pierwszym okrążeniu ochoczo wyprzedzałam innych biegaczy by potem dać się im wyprzedzić. No, ale człowiek uczy się na błędach. Pod koniec przyśpieszyłam, gdy okazało się, że tylko 2 km są do mety. Strasznie szybko to przeleciało w porównaniu do HM-u. Tam się inaczej biegnie, inaczej rozkłada siły i inaczej planuje strategię. Tu jeszcze nic nie zdążyłam zaplanować a już był koniec. Najciekawsze było to, że biegłam niby dobrze znaną sobie trasą tyle, że w odwrotnym kierunku i o nieciekawej porze roku. Ścieżka wokół jeziora zawsze kojarzy mi się z latem, zielenią i słońcem no i rowerem. Teraz była szara, bura, bezlistna i smutna. Na mecie czekała gorąca herbata i drożdżówki, ale gdy zobaczyłam długi sznur Mikołajów to potruchtałam do samochodu. Prędzej wypiję tą herbatę w domu niż doczekam się jej tutaj. Byłam już w aucie, gdy dostałam systemowego smsa z wynikami.
Nie powalają, ale nie są najgorsze.
Kategoria open – 475 miejsce
Kategoria wiekowa – 2 miejsce K 50 ;) . Widzę, że wiek zaczyna być moim sprzymierzeńcem ;) Szkoda, że nie umiejętności ;0 ( znowu moje sarkastyczne poczucie humoru ale jakże trafna to uwaga ! )
Czas netto – 53’35’’
No to ustawiłam się w dobrej strefie ;)

I jeszcze jedno. Podoba mi się pomysł, że moje bieganie czemuś służy. To nie był taki zwyczajny bieg tylko bieg charytatywny dla dzieci z domu dziecka. Fajnie wiedzieć, że moje zmęczenie komuś pomoże to wtedy inaczej się biegnie. No przynajmniej JA tak mam. Dzisiaj, gdy biegłam trening nad Maltą - bardzo spokojny trucht jak rozpisał mi w planie trener - widziałam małe grupki biegaczy w czapeczkach Mikołaja i dmuchaną metę przy stoku narciarskim. Widać szykował się kolejny Mikołajowy bieg.



Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Namorek (2014-12-07,22:23): Byłem tam . Pobiegłem lajtowo - coś około 52 minuty . Szkoda że Pani nie spotkałem :-(
paulo (2014-12-08,09:08): Fajnie, że znalazłaś dość motywacji i sił, by stawić się w Strzeszynku. Gratuluję też podium w kategorii wiekowej :)
Nurinka6 (2014-12-08,23:55): no szkoda,że się nie udało spotkać 52 min to lajtowo ??? OK
Nurinka6 (2014-12-08,23:56): hej Paulo, dzięki i pozdrówka :)
jacdzi (2014-12-13,07:27): Gratuluje! Swietny bieg i wspaniala relacja.
Nurinka6 (2014-12-14,16:12): dziękuję Jacek :)







 Ostatnio zalogowani
mariachi25
22:48
Zedwa
22:41
LukaszL79
22:24
Wojciech
22:18
edgar24
21:46
uro69
21:44
GRZEŚ9
21:44
ozzy
21:39
szalas
21:32
bogaw
21:29
marand
21:25
Łukasz S
21:09
rolkarz
20:59
Ty-Krys
20:54
kos 88
20:53
marmax3
20:42
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |