2014-09-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| V Bałtycki Maraton Brzegiem Morza (czytano: 1303 razy)
V Maraton Bałtycki Brzegiem Morza 30.08.2014
Do Jastarni jechałem z wielką niewiadomą. Nie przesadzajmy, by- na 100% pewny, że dobiegnę lub dojdę do mety. Ostatni maraton pobiegłem w X/2013 w Toruniu. Chciałem po prostu sprawdzić moją cienką tegoroczną kondycję. Więc plan był taki, by pobiec non stop przynajmniej 20/23km. Przypomnę, że taką odległość przebiegłem dwukrotnie i to tylko na półmaratonach w Inowrocławiu Ciechocinku.
W Jastarni w br. przyznano mi nr. startowy „40”. Wcześniej uczestniczyłem w 3 edycjach z przerwą w 2012 (zapalenie płuc po wypoczynku w Hiszpanii i maratonie w Helsinkach – różnica temp).
Maraton organizowany był na plaży po trasie Jastarnia - Jurata-Władysławowo - Jastarnia. Pogoda pomyślna dla biegaczy +13, pochmurno. Zawodnicy biegli w obuwiu (ja zrezygnowałem, w I star-cie piasek utrudniał mi bieganie), skarpetkach lub boso. Po ubr. biegu boso (odbiłem sobie palce duże u stóp) zdecydowałem się na start w skarpetach, po 25km kontynuowałem bieg boso. Tym razem był pęcherz pod lewym palcem.
Utrudnieniem dla biegaczy było zmienne podłoże, były odcinki twarde jak asfalt, to w innym miejscu grzęzło się w miękkim piasku prawie w wodzie. Do tego w każdej chwili mogła nas zaskoczyć zmienna fala morska, która wytrącała z rytmu biegowego. W okolicach Chałup i Władysławowa dodatkowym utrudnieniem były usytuowane poprzecznie do biegu pale falochronowe.
Bieg ma też inne utrudnienie szczególnie dla biegaczy z wagą jak ja.
Występuje kąt pochyły pomiędzy podłożem a taflą wody, następuje
przeciążenie w zależności od kierunku na jedną lud drugą nogę. Przy dłuższym dystansie było to odczuwalne.
Do nawrotu we Władku (23km) biegłem spokojnie i o dziwo w równym tempie 6.21-6.48/km. Potem do 29km zaplanowałem sobie marsz, następnie wykonywałem spokojnie 2km biegu,1km marszu.
Na metę wbiegłem 63 z czasem 5.04.42, nie odczuwając generalnie
zmęczenia. Bieg ukończyło 76 maratończyków, zaś pół maraton – 68 . Panie masażystki z Medyk-Wejherowo profesjonalnie wymasowały mięśnie. Co prawda następnego dnia odczuwałem bóle w mięśniach, szczególnie stawach skokowych. Podczas porannego spaceru w Jastarni zastosowałem 75min krioterapię morską polegającą na wielokrotnym powtórzeniu czynności. Zanurzyłem się po kolana w morzu na10min, następnie 5min marszu i tak kilka razy. W efekcie w poniedziałek wszystko było w normie.
Na zakończenie, po wręczeniu najlepszym zawodnikom nagród zagrał dla wszystkich zespół „ FARBA”.
Maraton:
Panie 1. A. Jachimczyk Chrzanów 3:13:16
2. A. Mizera Wrocław 3:30:31
3. I. Martan Wrocław 4:21:31
Panowie: 1.M. Dzięgielewski Dłużniewo 2:50:04
2. R. Budnicki Warszawa 2:52:32
3. H. Chudy Sławno 3:07:47
Janusz Tybuszewski
Foto by: Grzegorz Grabowski
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |