Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [86]  PRZYJAC. [344]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marysieńka
Pamiętnik internetowy
Powrót

Maria Kawiorska
Urodzony: 1956-07-21
Miejsce zamieszkania: Borowy Młyn
1012 / 1019


2013-08-10

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Nie ten adres... (czytano: 3010 razy)

 

Tydzień temu przekonałam się, że nie tylko uczymy się całe życie.
Tydzień temu przekonałam się, że samych siebie również poznajemy całe życie.
Tydzień temu w mojej obecności ktoś, komu wydaje się, że wszystko mu wolno, groził mojemu dorosłemu synowi.
Przyznaję, w stosunku do mnie był bardzo miły....ale chyba zapomniał, że ten wielki mężczyzna, pod którego adresem wypowiadał groźby jest moim kochanym dzieckiem...
W jednej chwili obudziły się we mnie wszystkie matczyne instynkty i to ze zdwojona siłą, nakazujące bronić własne dziecko...
Nic to, że z tego dziecka, to "kawał chłopa"....
Nic to, że ten ktoś ma bardzo(jak sam mówił wypowiadając groźby)"szerokie" znajomości....we mnie wstąpiła "lwica", która za wszelką cenę musi bronić swoje potomstwo...
Mimo woli stałam się uczestnikiem...uczestnikiem który w obronie własnego dziecka pójdzie choćby na koniec świata.
Teraz ten ważny ktoś przekona się, że w mojej obecności nie powinien kierować gróźb do mojego syna...
Jak powiedziała inna ważna osoba...mleko się rozlało...głowy polecą...i na pewno nie będzie to moja...
Nie ja "złamałam" prawo....
Oj będzie się działo....
Wiem, że czekają mnie "ciężkie chwile"...ale nie bez powodu powiadają o mnie, że "mam jaja"

Już wkrótce przekonam się i ja czy faktycznie mam..."jaja" :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


snipster (2013-08-11,15:03): uhu... będzie się działo
Truskawa (2013-08-13,12:53): Marysia, uważaj na siebie.
michu77 (2013-08-13,15:55): ...zaczynam się bać, ale życze powodzenia ;p
Marysieńka (2013-08-28,21:03): Snipi...już się dzieje :))
Marysieńka (2013-08-28,21:03): Iza.....no zaczynam oglądać się za siebie :))
Marysieńka (2013-08-28,21:04): Michu....:))
Kedar Letre (2013-09-02,11:17): UFFFF! Jak to dobrze ,że u Ciebie na biegu cały czas uśmiechałem się do Twojego synusia. Okazuje się ,że chwila nieuwagi i zginąłbym niechybnie z ręki matki lwicy:)Chociaż z drugiej strony, to gabaryty syneczka skutecznie odstraszają chęć zaczepki czy rzucanie w Jego stronę gróźb. Zdesperowany musiał być gość:)







 Ostatnio zalogowani
biegacz54
04:50
Piotr Fitek
02:04
BuDeX
00:12
kos 88
23:49
mariuszkurlej1968@gmail.c
23:22
fit_ania
23:21
Świstak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
elglummo
21:57
marekcross
21:36
Beata72
21:26
jacek50
21:01
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |