2013-01-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| wyższe startowe (czytano: 340 razy)
Zapisałam się na bieg. I na jeszcze jeden. Nad następnym się zastanawiam. Powód...? Wyższe startowe.
Niby niedużo, te 5-10 zł, czasem 15 zł więcej w stosunku do roku ubiegłego. Ok, rozumiem, że inflacja, że wyższe koszty organizacji imprezy, że sponsor też ma ograniczone fundusze, że limity uczestników (bieganie swego czasu stało się modne i coraz więcej "narodu" biega - i dobrze!) itp. itd.
Mam pewne przyzwyczajenia, lubię niektóre imprezy i czasem żal mi się robi, że startowe wyższe. Przypomina mi się reklama proszku emitowana w TV dawno, dawno temu: "Siostro Luizo, NASZ BUDŻET TEGO NIE WYTRZYMA!!!"
Trudno, albo będzie bardziej lokalnie, albo mniej "wyjazdowo" - coś za coś. Zresztą mam już "nauczkę", że co za dużo, to niezdrowo, więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :P
A na zdjęciu - bardziej "wyjazdowo", czyli Zwiedzaj ze zdrowiem - Toruń, kwiecień 2012
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Namorek (2013-01-23,08:58): "Im więcej tym taniej ... ". Niestety ta prawidłowość nie dotyczy tych biegów gdzie rośnie liczba uczestników i popularność . Przykład to ulubiony Grodzisk .
Jako godny do naśladowania polecam półmaraton w Nowej Soli . Kameralna impreza , łatwa trasa i oczywiście cana akceptowalna 30 zł .
Termin 25 maja . :-) dario_7 (2013-01-24,10:50): Też mam kilka imprez, na które szczególnie lubiłem jeździć, ale rosnące koszty faktycznie zaczynają być dokuczliwe. Dlatego przestałem się tym przejmować i coraz częściej wybieram mniejsze biegi, gdzie - jak się okazuje - również jest czadowo! :))) ineczka16 (2013-01-26,00:01): Chłopaki, odpowiem Wam tak: ostatnio coraz częściej biorę pod uwagę te "wykluwające" się nowe imprezy niż te z kilkuletnią tradycją właśnie przez np. różnicę w cenie czy liczbę osób biorących udział w zawodach. Zresztą patrząc z jeszcze innej perspektywy - wybieram również te imprezy, gdzie mnie jeszcze nie było :) Pozdrawiam i do zobaczenia gdzieś na trasie :)
|