2013-01-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Każda okazja jest dobra (czytano: 1380 razy)
Wiem, wiem. Każda okazja jest dobra. Tylko, że takiego określenia używa się zazwyczaj do innych czynności. Tymczasem dzisiaj czytam tekst anonsujący Wielkanocny Bieg do Pustego Grobu. Moim skromnym zdaniem wystarczyłoby Bieg Wielkanocny, no ale cóż inwencja ludzka też nie zna granic. I od razu zaznaczam, że jestem człowiekiem wierzącym, może dlatego zwróciłem uwagę na ten tekst. Pal licho nazwę biegu, ale czy trzeba do niego dorabiać wzniosłą ideologię?. Kilka cytatów.
"...By śladami św. Piotra i św. Jana biec do Grobu. Oni biegli z Wieczernika pewnie ok. 3 km do Grobu z ciekawości i niepewności. My pobiegniemy 10 km by osobiście upewnić się, że grób Jezusa jest pusty....".
A ja pytam: Czyje intencje są wznioślejsze: wspomnianych świętych czy uczestników biegu?
"...Na trasie biegu kościoły naszego miasta: św. Antoniego, św. Barbary, św. Józefa, Wniebowzięcia NMP, św. Michała oraz cmentarz przy ul. Wandy...."
A ja pytam: Czy trzeba będzie biec przez place kościelne (bo z pewnością nie wokół prezbiterium). No i cmentarz - gdybym biegł w tym biegu na pewno bym go ominął (gdyby kazali mi przez niego biec) świadom wszystkich wynikających z tego konsekwencji.
"...Chcemy doświadczyć czegoś głębszego, chcemy odnaleźć odpowiedzi na nurtujące nas pytania, chcemy się upewnić, że rzeczywiście Jezus Zmartwychwstał i żyje pośród nas!....."
Mam nadzieję, że niektórzy uczestnicy biegu podzielą się tym czy znaleźli odpowiedź na nurtujące ich pytania i czy doświadczyli czegoś głębszego. Może wtedy przekonają mnie i wezmę udział w tym biegu w roku przyszłym. A co do upewniania się "....czy rzeczywiście Jezus Zmartwychwstał i żyje pośród nas!....." to przypomnę: Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego (J 20, 24–31).
Na koniec. Wiem, wiem. Każda okazja jest dobra. Nie zdziwiłbym się gdyby za jakiś czas w kalendarzu imprez biegowych znalazł się ultramaraton "Smoleńsk-Kraków". Żart? Oby. Teraz to dopiero włożyłem kij w mrowisko.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu DamianSz (2013-01-10,18:24): Z początku myślałem, że to przygotowanie do żartu na prima aprylis. Sam nie wiem co o tym mysleć?
|