2012-01-22
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Przygotowania pełn± par± (czytano: 979 razy)
Pierwsze biegi tego sezonu już za niecały kwartał. Zdecydowałem się na start w półmaratonie w Wi±zownej, potem maraton w Łodzi, Bieg RzeĽnika w czerwcu i 7 Dolin w Krynicy. Jeżeli będę się dobrze czuł, to może dodam jeszcze jaki¶ bieg do tego planu. Ale to s± główne cele.
Od kilku tygodni chodzę regularnie na siłownie i wzmacniam wszystkie partie mię¶niowe, jakie się da. Sam zauważyłem, że pomimo przebiegniętych kilku tysięcy kilometrów i nadal 10 pozycji w polskim rankingu squasha, moja siła i wytrzymało¶ć siłowa pozostawiaj± wiele do życzenia. Żeby być bliżej prawdy, należałoby napisać, że s± na poziomie bliskim zera. Dodatkowo staram się wprowadzić nowe zalecenia żywieniowe mojego trenera. Czas pokaże, jakie będ± tego skutki.
Po wczorajszych interwałach 10 x 1km a 4:15 i pulsie w okolicach 90%-95%, dzisiaj lekki bieg na 16 km z pulsem poniżej 65%. Zakładane tempo miało wynie¶ć 7 minut, skończyło się na 6:47. Pocz±tek był piękny. Wprawdzie na chodnikach leżał trochę ¶niegu, ale dało się biec wydeptanymi ¶cieżkami. W okolicach lotniska na Lublinku pobiegałem po lesie i lekko za¶nieżonych polach.
Kiedy zacz±ł padać deszcz ze ¶niegiem zrobiło się mniej przyjemnie. W takich warunkach biegłem do samego domu jakie¶ 45 minut. Buty szybko przemokły, woda przez skarpetki przedostała się do stóp i zrobiło mi się bardzo chłodno. Utrzymywałem jednak tempo, żeby organizm się nie przegrzał.
Jutro dzień wolny, a we wtorek 14 km w tempie maratonu, czyli 4:35.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |