2011-05-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| V Wieliszewski bieg wiosny- w ramach akcji Polska Biega (czytano: 1230 razy)
Biegać lubiłem od zawsze. Startowałem nawet wcześniej w lokalnych imprezach z mniejszymi, większymi sukcesami. Regularnie biegać zacząłem jakoś od września 2010. Biegam z kolegą który regularnie biega z rok dłużej niż ja. Od września 2010 zaliczyłem kilka imprez biegowych. Licząc je dzisiejsza była 5. Na pewno bieganie sprawia mi coraz większą radość. Nie wiedząc czemu postanowiłem zacząć umieszczać swoje przeżycia na tym blogu. Myślę, że wystarczy przynudzania i czas przejść do dzisiejszego biegu.
Wieliszewski Bieg jest lokalną, bardzo sympatyczną imprezą organizowaną 2 razy w roku w ramach akcji Polska biega. Pogoda przywitała nas biegaczy przelotnymi opadami. Ale z jednej strony to lepsze niż rażące słońce. Ja postanowiłem walczyć w biegu do końca. Pobiec lepiej niż w jesiennej edycji biegu. Na miarę swoich możliwości, a może nawet lepiej jak będę miał siły. Start naprawdę dobry i do około połowy trasy trzymałem dobre tępo. Licząc biegaczy z przodu trzymałem się koło 10. Dodam, że trasa według organizatorów miała 4 km. Ale po połowie zacząłem odczuwać, że to nie jest jednak moje tempo i systematycznie ktoś mnie wyprzedzał. Mimo to starałem się dobiec do mety w jak najlepszym czasie, stawiając duże, chyba trochę powolne kroki. Udało się, upragnioną metę przekroczyłem z czasem około 16 minut. Piszę około ponieważ stoper wyłączyłem dopiero po oddaniu numerka startowego, oraz odebraniu pakietu pobiegowego w formie batona i wody niegazowanej. Odejmując kilka sekund, zaokrąglając czas był mniej więcej taki. Jestem z niego zadowolony. Na pewno był lepszy niż na ostatniej edycji tego biegu na jesieni. Miejsce myślę, że w pierwszej dwudziestce ewentualnie bardzo blisko dwudziestki wszystkich osób które biegły w tym biegu. Jak uda się podejrzeć oficjalne wyniki na pewno dodam dokładniejsze.
Mam nadzieję, że nic nie przeszkodzi mi w wzięciu udziału w tegorocznej jesiennej edycji tego biegu. Na razie planuje krótki odpoczynek i zacząć przygotowywać się do mojego następnego startu- Legionowskiej Dych"y 5 czerwca.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |