2010-11-20
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Gracze. (czytano: 296 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.youtube.com/watch?v=hLjx9CkfA4I
Dobrze zorganizowana impreza biegowa nie musi się specjalnie promować. Ludzie sami chc± tutaj przyjeżdżać. Wracaj± co roku, przywoż±c jeszcze znajomych.
Tak jest w przypadku Biegu Skalnika w Graczach. Nie ma tu grubych "kopert" dla najlepszych, elektronicznego pomiaru czasu, atestu trasy (ba! nawet dystans jaki¶ taki... ni to 10, ni to 15 - 13,9 km:), kilometry nie oznaczone, bramy startowej ani mety nie ma, medale (je¶li w ogóle) małe i symboliczne.
A jednak! Jest tutaj sprawna obsługa, miła atmosfera. Po biegu biesiada w dużej sali ¶wietlicowej, gdzie jest ciepło, przytulnie i gwarno od rozmów biegaczy. Cieszę się, że tam pojechałam.
Od startu biegłam z koleg± klubowym, Jarkiem (pozdrawiam serdecznie:). Pierwsze 8 km przegadali¶my, ostatnie 5 potraktowali¶my bardzo poważnie ¶cigaj±c się do samej mety. Na metę wpadli¶my razem z Panem Michałem Stadniczukiem. Pogratulowali¶my mu sukcesu z Nowego Jorku. Pan Michał zaj±ł 2 miejsce w prestiżowym NYCM w kategorii M-80. Wielki człowiek (chociaż bardzo skromny).
PS. W linku nieziemski głos M.Ż. Lubię ten utwór. Byłam dzisiaj w nastroju, aby go posłuchać. Może to wynik buzuj±cych we krwi endorfin po biegu? A może Beaujolais, którym się wła¶nie delektuję?;) A propos...
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora mamusiajakubaijasia (2010-11-20,19:34): A zdjęcie z filmu "Pręgi". kokrobite (2010-11-29,13:29): Szkoda, że tak daleko ode mnie. Taki sympatyczny kameralny bieg jest też latem w Sosnówce.
|