2010-05-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| miłe strony bycia poczatkującym biegaczem (czytano: 1432 razy)
Bycie początkującym biegaczem ma swoje dobre strony. Każdy nowy start w zawodach to realna szansa na nową życiówkę. Początek 2010 roku i moje starty są potwierdzeniem tej teorii. Po poprawieniu wyników w półmaratonie i maratonie udało mi się także zrobić nową życikę ma 10 km. 1 maja w Biegu przez ZOO zameldowałem się na mecie z czasem netto 0:47:37. Wynik cieszy tym bardziej, że uzyskany 6 dni po maratonie.
Z niecierpliwościa czekam na Bieg Raszyński i zbliżajacą się wielkimi krokami "rzeźnicką przygodę" w Bieszczadach.
Oj, miło być początkujacym biegaczem...
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Kkasia (2010-05-11,08:41): oj, miło, miło.. wlśnie spijam miód tego, ale jak długo? obyśmy jak najdłużej mieli szczęście początkującego.. fog (2010-05-11,10:41): :))) Gratuluję. To rzeczywiście frajda. A przed tobą jeszcze sporo życiówek :) Isle del Force (2010-05-11,11:28): Ty Zbyszek jeszcze początkujący?, a ja myślałem, że już dawno profesjonalista.
|