2009-10-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Wyjazd do Pragi (czytano: 224 razy)
Dzisiaj Romeczku jedziemy z pracy na wycieczkę do Pragi. Mieli¶my jechać razem, już planowali¶my, że przespacerujemy się Złot± uliczk±, pójdziemy po mo¶cie Karola, będziemy ogl±dać wystawy …
Tak długo czekali¶my na ten wyjazd, a jak w końcu udało się wszystko zorganizować, to muszę jechać sama
Wprawdzie jedzie cała załoga, ale to nie to samo. Wiesz jakie to wszystko jest straszne. Mówiłam Ci, że żyć bez Ciebie nie mogę, że jeste¶ (i dzieci też) dla mnie całym ¶wiatem … Brakuje mi Ciebie tak bardzo, jakby brakowało mi powietrza … Pojechałam na wycieczkę, zwiedzałam Pragę, zachwycałam się parkami, zabytkami, histori±, ale nie mogłam tej przygody przeżywać tak jakbym chciała. Do tej pory, gdy wyjeżdżali¶my – to najczę¶ciej wspólnie podziwiali¶my lub krytykowali¶my dane miejsca, wydarzenia. Zawsze starałam się zapamiętać jak±¶ legendę, opowie¶ć, żeby móc potem Tobie opowiedzieć. A teraz …
Stale chcę się do Ciebie odwrócić i mówić „Patrz Roman … i … dziwię się, że Ciebie przy mnie nie ma i już nigdy nie będę mogła opowiedzieć co widziałam ciekawego.
Kiedy dojechali¶my na miejsce, wszyscy dzwonili do mężów, żon, a ja … zadzwoniłam do dzieci. To jest straszne – nie mogę się do tego przyzwyczaić. Zawsze pierwsze kroki, wzrok był skierowany do Ciebie, a teraz jestem sama ….
Nie mogę zawracać głowy dzieciom, bo przecież oni też maj± swoje życie i nie mog± stale być przy mnie. Tylko tak bardzo mi Ciebie brakuje, ¶wiat jest taki brzydki, nieciekawy. Wyjazd był udany, dużo zwiedzili¶my, ale cudownie by było gdyby¶ był ze mn± … Wtedy ¶wiat byłby kolorowy i wszystko miałoby sens …
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |