2009-02-26
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| zimo... idź sobie już... no idź... (czytano: 483 razy)
Droga Zimo,
z wielkim żalem zwracam się dziś do Ciebie i prośbą jednocześnie, byś już opuściła swym zacnym jestestwem nasze skromne podwórka.
Radości sprawiłaś nam co niemiara: śniegu nieskończone ilości, magiczne krajobrazy, uśpione lasy i góry. Dałaś nam możliwość podziwiania cudownie obielonych tras, iskrzących się w mroźne poranki sopli, wielokształtnych śnieżynek. Dbałaś o nas, by skurzone miasta smutnimi w te ciemne miesiące nie były, dokładając coraz to kolejne warstwy świeżego puchu.
By upadki były nie tak bolesne.
Choć nawierzchnie zdały się nieraz aż nazbyt miękkie.
W trudnych warunkach trenowałaś naszą siłę i wytrzymałość. Nie zważając na naszę krew, pot i łzy, kształtowałaś charaktery.
Za co jesteśmy Tobie nieskończenie wdzięczni.
no ale wczoraj to przegiełaś. już niby spakowałaś manatki, a tu taka niespodzianka, że jeszcze na odchodne (oby) przymrozkiem zarzuciłaś i co? a to, że nie dało rady biegać za szybko bo groziło to UPADKIEM! ano ślisko było. wrrrr
Droga Zimo, pozwól Wiośnie przejąć berło. Pozwól jej przybyć i zająć Twoje miejsce. Przecież wiesz, że za parę miesięcy znów będziemy czekać z utęsknieniem na kolejną porcję śniegu i mroźnego powietrza. Dziś jednakże ogarnia nas zmęczenie a kolejne starty tuż tuż... nadszedł czas na ostatnie szlify i przygotowania. Proszę przeto, byś w łaskawości swojej dała nam możliwość sumiennego przygotowania się do kolejnych wyzwań.
z szacunkiem
I
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Marysieńka (2009-02-26,14:16): I ja podpisuję się pod tym apelem:))) Grażyna W. (2009-02-27,12:27): Tak, tak, tak, dobrze prawisz Izo, mam dość zimy. Myślę, że Twoje podanie jest tak sugestywne, ze zima naprawdę zniknie :)
|