2009-01-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Wolne myśli (czytano: 911 razy)
Nastał nowy rok. 5 stycznia po prawie miesięcznej przerwie rozpocząłem na nowo bieganie.Na nowo powrócił głód biegania i radość z przebierania nóżkami. Staw skokowy niestety nadal pobolewa. Nie, bezpośrednio w trakcie biegania ale jednak przy pewnych ułożeniach stopy daje znak o sobie. Ćwiczę go i wzmacniam różnorakimi ćwiczeniami rehabilitacyjnymi w nadzieji że to coś da.
Gorzej będzie jak uraz nadal będzie się pogłębiał. Nie chce nawet teraz o tym jednak myśleć. Miesiąc siedzenia na dupie i kiszenia się we własnej zalewie , wystarczy. Muszę się zacząć ruszać bo potrzebuje tego jak powietrza. Potrzebuje tej niemal codziennej ,chwilowej odskoczni w inny wymiar.
Ruch, wysiłek fizyczny i pokonywanie własnych barier są bowiem wpisane w moje jestestwo. Bieganie mnie wycisza.
Wprowadza jako taki porządek i dyscyplinę w moje życie. Uczy pokory i szacunku wobec innych i samego siebie. Daje wiele satysfakcji. I pokazuje jak ciężko , mozolnie i systematycznie trzeba pracowwać aby osiągnąć zamierzony cel.
Czasami zastanawiam sie co by było gdybym tak z pewnych przyczyn nie mógł biegać. I wtedy na moment, wizja ta bardzo boli i przytłacza. Mam jednak nadzieje że ten scenariusz się nigdy nie ziści a jeżeli juz to tylko wtedy kiedy znajdę spokój i ukojenie w czymś innym, dającym mi podobne doznania i wprowadzającym mnie w równie ciekawy i pasjonujący inny aspekt życia.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Marysieńka (2009-01-10,10:21): Prawda, jak bardzo można uzależnić się od biegania?? Prawda, że biegając jesteśmy w innym "świecie"??? Prawda, że życie nabiera innego wymiaru??? Prawda, że biegając jesteśmy szczęśliwszymi????...:)))))
Trebi będzie dobrze, tego Ci życzę:)) mamusiajakubaijasia (2009-01-10,10:59): Będzie dobrze Robert...Na zdjęciu widać człowieka szczęśliwego - nawet jeżeli nie bezwzglednie, to jednak...I to dzięki bieganiu i temu co mu towarzyszy. Oprócz wyczynu, treningu, nauki szacunku do trudu i systematyczności; bieganie daje nam również i TO...na przykład promienny uśmiech w ruinach:))) Basieczka (2009-01-10,14:42): A w tych gołych nóżkach nie zimno Ci aby? :-) Tusik (2009-01-10,14:59): te słowa to jak poezja!... trzym się, Robi! - wszystko będzie dobrze! :-) dario_7 (2009-01-10,17:59): Robercie, rozumiem Cię doskonale. Mam zupełnie podobne odczucia. Zresztą - kto biega ten wie jak boli niebieganie... Życzę Ci, by kontuzja jak najszybciej ustąpiła... W ogóle to WSZYSTKIM KONTUZJOM MÓWIMY ZDECYDOWANE .N.I.E.!!! ADAMS (2009-01-15,12:27): Ty to masz wenę nic dodać nic ująć odczucia podobne nara
|