|
Tak przynajmniej śpiewał Kazik Staszewski. Tym razem jako ostatni poddał się trendowi organizacji wielkiego, masowego biegu w centrum miasta na dystansie poniżej półmaratonu, w którym - na bardzo szybkiej, atestowanej trasie - rywalizować o laury oraz nagrody mogliby zawodowcy, a jednocześnie swoje siły sprawdzić amatorzy.
Cała rzesza amatorów, bo to z myślą o nich w pierwszym rzędzie ten bieg tworzymy. Nie bez znaczenia jest też lokalizacja: Stadion Miejski - znany wszystkim z turnieju EURO 2012, dogodny marcowy termin oraz przyjazny dystans - 10 km.
Dlaczego start i meta pod najnowszą dumą sportowego Wrocławia? Bo dysponuje najszerszym we Wrocławiu zapleczem, niezbędnym dla przeprowadzenia tak dużej imprezy; bo infrastruktura drogowa wokół obiektu zapewnia najszybszy dojazd oraz rozładowanie tłoku po zawodach; bo jest dużo parkingów wokół - a wszystko to zostało już sprawdzone podczas kolejnych ligowych pojedynków piłkarzy Śląska oraz meczów kadry narodowej.
Wreszcie, "Miejski" sam w sobie wciąż jest atrakcją dla gości z kraju oraz samych wrocławian, z których nie wszyscy śledzą rozgrywki piłkarskiej Ekstraklasy i nie wszyscy mieli możliwość kupna biletów na EURO lub mecze kadry. Teraz będzie możliwość wystartować (a i finiszować) niemal w samym sercu obiektu, bo miejsce inauguracji oraz metę biegu wyznaczono na stadionowej esplanadzie, czyli tuż przy wejściu na trybuny "Miejskiego".
OPŁATY STARTOWE: Wrocław 10 km
| | 40 pln
| 50 pln
| 70 pln
| | | do 15 lutego | do 7 marca | w Biurze Zawodów | | Limit uczestników: 2000 | Osoby, które zgłoszą się i dokonają opłaty do 28.02.2014 otrzymają numery imienne.
|
Dlaczego marzec i tylko 10 km? Ponieważ połowa marca to znakomity termin by przetestować swą formę, sprawdzić jak przepracowało się zimę. We Wrocławiu, jednym z polskich biegunów ciepła, o tej porze nie powinno już być śniegu czy mrozu. Nadto termin został tak dobrany, żeby nie kolidował ani z szalenie popularnym w regionie Półmaratonem Ślężańskim w Sobótce, ani z naszym narodowym maratonem narciarskim, "Biegiem Piastów" w Jakuszycach, który dla setek biegaczy jest ukoronowaniem sezonu zimowego.
Wrocławska dziesiątka odbędzie się dwa tygodnie po „Piastach” i tydzień przed Sobótką - nawet najwięksi pasjonaci biegówek zdążą zregenerować siły, a szykujący się do stanięcia w szranki ze świętą górą Ślężan zyskają szansę na znakomity sprawdzian formy.
Dlaczego "tylko" 10 km? Tylko… albo aż. Na dziesiątce można się solidnie zmęczyć; każdy, kto biega nie od wczoraj doskonale o tym wie. Nasza trasa ma być szybka, zawierająca się w dwóch bardzo długich prostych z nawrotami (ul. Królewiecka, Al. Śląska), co powinno sprzyjać utrzymaniu wysokiego tempa i walce o życiówki. Te oficjalne, bo dopilnowaliśmy kwestii atestu PZLA. Oznaczenia oczywiście co kilometr, pierwszą 50-tkę sklasyfikujemy według czasów brutto, natomiast wszystkich pozostałych obowiązywać będzie czas netto.
Atestacja trasy biegu
Gdzie jeszcze siła tej imprezy? Ten bieg zorganizują ci, którzy najlepiej czują ten sport - sami biegacze, pasjonaci oraz społecznicy zrzeszeni w Fundacji WROACTIV, której szefowa, Danuta Pilarz-Małkiewicz, wieloletnia działaczka Wrocławskiego Klubu Biegacza "Piast", ma za sobą dziesiątki zorganizowanych imprez biegowych na terenie Dolnego Śląska. Wrocławscy "Piastowicze" także zadeklarowali już daleko idącą pomoc.
Jest z nami Stadion Wrocław, bez którego pomocy niczego byśmy nie zrobili. Miasto zainteresowane jest rozwojem rekreacji, w tym także masowych biegów, otwartych dla wszystkich mieszkańców, i jako Organizatorzy z pewnością będziemy zwracać się do magistratu o pomoc finansową. Wierzymy, że wspólnie podołamy. Ten pomysł udał się w Poznaniu, z Waszym poparciem uda się także we Wrocławiu! Już dziś zapraszamy: start 16 marca w samo południe. |
|
|
| | Autor: toka, 2014-03-21, 11:47 napisał/-a: "Niestety - z założenia jest to bieg "masowy", więc o limitach nie może być mowy..."
Ależ właśnie w tym biegu był limit, a swoją drogą, zna Pan jakiś bieg masowy, w którym nie ma limitu liczby uczestników?
(domyślam się, że o limicie decydują różne czynniki: zaplecze socjalne, szatnie, depozyt, wielkość biura obsługującego zawodników, ale myślałem, że może trasa też ma jakiś wpływ na ustalanie limitu) | | | Autor: thinspoon, 2014-03-21, 11:51 napisał/-a: Dzięki! W sumie narzekanie to nasz sport narodowy ;) Co nie zmienia faktu, że rozumiem rozgoryczenie startujących, spowodowane tym dodatkowym okrążeniem. Pewnie też bym się tak czuł, gdybym poważnie przygotowywał się do biegu i planował zrobić życiówkę. | | | Autor: toka, 2014-03-21, 12:22 napisał/-a: Limity zostawmy dla biegow Koguta, Konia, Soltysa i innych
Akurat ta dyszka Wroactiv miała limit uczestników, a tegoroczny bieg Koguta nie ma limitu uczestników. | | | Autor: benek_b, 2014-03-21, 12:24 napisał/-a: Szczerze - nie przychodzą mi teraz do głowy takie biegi, ale w większości wypadków nie słyszałem o tym, by się wypełniły w 100% (te naprawdę masowe, na kilka tys. uczestników). Często organizator stosuje "limit wędrujący", jak było np. w przypadku półmaratonu wrocławskiego (w miarę wzrostu ilości zapisanych limit przesuwał się "cudownie" w górę).
Najczęściej limituje się medale. I wodę. | | | Autor: benek_b, 2014-03-21, 12:45 napisał/-a: LINK: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3373699,wro
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3373699,wroclaw-stadion-miejski-uszkodzony-membrana-ma-dziure-idzie-do-naprawy,id,t.html
No, przyznać się! Który to zrobił? ;) | | | Autor: Jaszczurek, 2014-03-21, 13:34 napisał/-a: Może Benek to tak mocno Twoją bluzę karrimora zwiało? Pewnie miałeś jakiś nóż w kieszeni... | | | Autor: Slawek Wisniewski, 2014-03-21, 14:51 napisał/-a: Tak to Benek. W końcu przyznał się, że medal włożył do czapki. Czapka poleciała, medal wypadł i popsuł stadion... | | | Autor: benek_b, 2014-03-21, 15:10 napisał/-a: Panowie - nigdy nie byłem miłośnikiem tego stadionu, uważam go za ogromny balast dla naszego miasta i fanaberię obecnej ekipy włodarzy - ale daleki jestem od czynów terrorystycznych.
Ale za czapkę z medalem w środku lub bluzę z nożem w kieszeni (ale chyba nie miałem kieszeni) nie mogę zaręczyć ;) | | | Autor: dziesiatka, 2014-03-21, 15:43 napisał/-a: jutro w Sobótce jest taki bieg bez limitu jeśli się nie mylę:) | | | Autor: emka64, 2014-03-21, 23:36 napisał/-a: Nie biegłem bo byłem gdzie indziej i nie zdążyłem , ale powiem tak : szczerze Danusi współczuję.
Pytanie - czy będzie chciała jeszcze raz się tego podjąć w takiej skali ?
| |
|
|
| |
|