2008-07-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Inna strona (czytano: 614 razy)
Znam tę trasę na pamięć, a jednak ciemno¶ć inaczej maluje zakręty, inaczej powalone pnie. ¦cieżka wije się jak rybi ogon, w ¶wietle małej diody li¶cie jak łuski... Las obserwuje: wszędzie wokoło rozbiegane ¶lepia ¶wietlików. Wbiegam w rozbłyskany gwiazdozbiór: żywe planetarium.
Ciemno¶ć rozdarta mał± diod± zamyka się za mn± z cisz±. Las milknie, zabiera wszystkie swoje głosy, chowa je w li¶ciach, mchach, nawet st±pnięcia chowa w ziemi i straszy mnie moim własnym oddechem: hała¶liwy tętent
Znowu słyszałem w sobie bieg...
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |