2020-02-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 01.02.2020 Wybieram Parkrun Indywidualnie i Wysłucham Grającego Radia (czytano: 586 razy)
01.02.2020 62# pobiec ParkRUN
01.02.2020 Wybieram Parkrun Indywidualnie i Wysłucham Grającego Radia
Dzisiaj wyruszam i cel to tylko zaliczyć ParkRUN, tak przebiec po prostu w drodze do uzbierania 100 ukończonych, cel na cały rok 2020. Ruszam i no najpierw postanowienie dodatkowe, na 01.03 po 5 biegu Cyklu GPCT Olsztyn start w Biegu Tropem Wilczym Maków Mazowiecki 5km, jakoś to zgram by z Olsztyna ruszać od razu na Maków. No nocleg jakiś se załatwię, Olsztyn, Szczytno, Maków Mazowiecki lub może inny jeszcze po trasie. Wszystko sprawnie po pobudce o 06:00. Poczta pozbawiona kolejki, jeszcze coś na śniadanie i ruszam na ParkRUN, jazda autobusami 179 i 710 , bez nieuwagi związanej że niektóre kursy to przejazdy techniczne.
Na rejon okoliczny docieram 90 minut przed biegiem i po drodze biorę z kiosku Kurier Południowy i dalej do jakiegoś toi toi i na ParkRUN. Tam spotykam kogoś już i.no przed biegiem wspólne rozgrzewanie się i potem pokonanie jednej pętli oraz opowiadanie kolegi obiegach Ultra, Biegach planowanych na ten rok, jak trudno biegać po twardej nawierzchni miast i co wybierać wedle siebie na cały rok w tym na wakacyjne czy inne wycieczki po kontynencie. No ale tutaj każdy biega w innym celu, inaczej trenując, biegniemy razem. Dalej po jednej pętli, na dwie nie starczyło czasu przed biegiem, z 30 minut było po rozgrzewce z 15-20.
Na miejscu pojawiło się sporo innych uczestników i organizatorzy a bieg się zaczyna, wspólne foto a wtedy pojawia się stoperant. Dalej zaraz start i ruszamy w tym dwóch nowych uczestników. Biegnę se spokojnie najpiersw 5-6 a dalej na pierwszym kółku powoli se doganiam, niewielkim tempem kolejnych przede mną, jednego sąsiada biegnącego i trójkę trochę dalszą, swoim biegnę rytmem jaki tam wychodzi, bez żadnego kontrolowania, pętla 1 w 00:11:18 i pętla 2 w 00:11:07. Na mecie drugi tam z czasem zwyczajnym 00:22:25. No a trochę kałuż i błota było. Dalej tylko ćwiczenia, skosztowanie pomarańczy razem ze skórką i woda mineralna raczej niż gazowana. Dalej zamiast kombinować czy zdążę na 742 czy wymyślać coś innego to dostanę podwózkę ale nie najpierw Góra Kalwaria bo rozkładowo to nie pasuje to koleją do Warki, lepiej z PKP Zalesie Górne niż Piaseczno. Potem zaczyna się część nie biegowa, odwiedzam widoki remontowanej jeszcze trasy kolejowej od Czachówka do Warki, po tym jak w Zalesie Górnym miałem dość nieuważności jednej sprzedającej w sklepie, heh!
WARKA
Jestem na stacji PKP, radiowykaz jeden i dalej do miasta, tam Radiowykaz drugi przy Warszawskiej a potem no uciekł PKS do Warszawy przez Górę Kalwarię, no to w takim razie zmiana planu. Spędzam czas w Warce na zobaczeniu czy jest coś ciekawego czy wydać tylko na zwykłe coś spożywcze i dalej patrzę na turystycznie rozwiniętą infrastrukturę turystyczną a poza tym odwiedzam Siłownię Plenerową Herkules, instalacje znacznie bardziej rozszerzone jeśli chodzi o rodzaje niż to co ma Warszawa. No co do turystyki to myślę że wszystko z tych tras turystycznych jest w internecie i tam o tym poczytam a jest tego kilka różnych tras. No a dalej po 12:00, czekam na Autokar do Grójca ale nie 12:34 czy 12:40 a 12:47 i ten przedsiębiorstwa PKS a nie jakieś pracownicze do dwóch różnych firm, jakichś tam. Poza tym widać tez tu jeżdżące autobusy zastępcze Kolei Mazowieckich. No i dalej jazda na Grójec, kolejny Radiowykaz.
GRÓJEC i NOWE MIASTO NAD PILICĄ
Tutaj niewiele dodam, tyle że bardzo słabo odbierało mi radio na południe od trasy Dworzec PKS-Mogielnicka, dopiero na placu za tym skrzyżowaniem na północy był szeroki pełny radioodbiór a nie tylko najsilniejsze stacje z Łaz, Przysuchy i miasta Grójec. Po 14:15 ruszam na Nowe Miasto, jakąś trasą trochę inną niż sama prosta szosa 728. No trochę ciekawie zawsze bo niecodziennie, ciekawi tylko do czego są cysterny na ceglanych podporach na wsiach grójeckich? Reszta to słuchanie o dojazdach, istnieniu połączeń, rozkładach jazdy-oznaczenia i kosztach tego jak i pozwoleniach na kursy od zarządcy regionalnego. na miejscu robię tylko radiowykaz, w kilku miejscach, jak zawsze trzeba oszczędzać baterię bo tam kreski to a 3-4 a to nawet tylko jedna, heh, na za wiele już se nie pozwolę, jestem bez ładowarki i tyle, jak tu wracać z Miasta po 16:15? No i z wyboru to czekam do 18:20 na kurs do Warszawy, nie pasuje nic innego, a na południe nie będę dalej jechać na Świętokrzyskie czy tez na Łódź skoro no nie dojadę do Koluszek ani Rawy Mazowieckiej, odwiedziny Tomaszowa Mazowieckiego czy Łodzi to za duży wydatek, lepiej trochę wydać na spożywcze coś i wracać do Warszawy po 18:00.Powrót spoko i szybko, bez żadnych strat w drodze czy w Warszawie, bateria nawet ma jeszcze moc by posłuchać 89,8 MHz, no to inne niż RMF FM czy VOX FM jakiego słuchali kierowcy PKS. Nie narzekam ale lubię różnych stacji słuchać. W domu tylko posiłek i picie, o tak, poza tym pora wreszcie wyczyścić buty i odpocząć na jutro.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu zbyfek (2020-02-02,09:34): W pociągach formy nie zrobisz.Pozdrawiam! Ja0306 (2020-02-03,10:39): ok, spoko, wszystko i tak idzie zgodnie z planem, wszystko jest na facebooku, tylko głąb by nie szukał. Zobaczymy na GPCT po czasach i na Kwiecień 04-05. Plan 2020 swój i tak będę realizował. zbyfek (2020-02-03,12:16): Na teraz to jesteś trochę szybszy od pielgrzymki. Ja0306 (2020-02-04,10:53): nawet jeśli tak, to wszystko co na razie obserwuje w swoim codziennym treningu 2020 jest ok. Zobaczymy dalej. 08.02 29.02 04.04-05.04
|