2016-09-06
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Bristol (czytano: 570 razy)
Trzy dni w Bristolu, jak zwykle tylko z podrecznym bagazem a w nim: komputer, czytnik ksiazek, zmiana bielizny, dwie koszule i oczywiscie komplet biegowych ciuszkow. Bez nich wyjazd bylby stracony.
Bristol, zachodnia Anglia, tuz przy granicy z Walia, urozmaicony pagorkowaty krajobraz. Pod miastem, od polnocy otacza go ogromny kampus studencki i centa przemyslowe z fabryka Airbusa i Rolls Roysa na czele. To juz nie pierwsza moja wizyta w tym miejscu. Jednak dotychczas bieganie bylo tu nudne, samotne, szare...
Tym razem jednak poodkrywalem inne trasy, blizej braci studenckiej - no i widoki sie poprawily. W miejsce stereotypowych Angielek, ladne dziewczyny z usmiechem na buzi. Na sciezkach pelno biegaczy i to w roznym wieku. Optymizm i radosc.
Wieczor zas wczoraj spedzilem "u wlocha". Zdziwilem sie obserwujac zza bufetu uijajace sie slicen blondyneczki robiace pizze czy paste. Nie , to nie mogly bac Angielki. Wychodzac zwrocilem sie do nich :
- Bylo bardzo smaczne!
Zrobily wielkie oczy!
- Dziekujemy, ale skad Pan wie ze jestesmy Polkami????
- Takie sliczne dziewczyny nie moga byc z innego miejsca, szkoda tylko ze cieszycie oczy angielskich a nie polskich chlopakow.
... Pozostawilem je za bufetem z czerwonymi policzkami. Ladnie im z tymi wypiekami ;-)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu mamusiajakubaijasia (2016-09-06,11:11): Podrywacz w każdym calu:) jacdzi (2016-09-06,17:01): Nie podrywacz tylko znawca tematu :-)
henryko48 (2016-09-06,19:38): Bristol fajnie położone,dobry klimat jak na wyspy, blisko do Cardiff w Wali,spore miasto,miałem okazję w nim być lata 90-te,pozdrawiam. Mahor (2016-09-08,21:05): Ciekawe co by nam opowiedział Anglik po 3-dniowej wizycie w naszym Bristolu... snipster (2016-09-08,23:56): James Bond jak nic ;) Truskawa (2016-09-12,10:42): Fajne. :) żiżi (2016-09-21,10:29): Cały Jacek-znawca pięknych kobiet:)
|