2016-04-30
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Życiówki z przypadku (czytano: 690 razy)
Tydzień temu na ursynowskim Parkrunie machn±łem życiówkę na 5 km. I to całkowicie przypadkowo.
Ruszyłem w po¶cig z ostatniego rzędu, chwilę pozygzakowałem między wolniejszymi współbiegaczami, i nagle w połowie dystansu usłyszałem, że "biegniemy na 23" 23 minuty?? A dotychczas mam 24 z kawałkiem.
Nie pękły 23, siadłem w drugiej połówce, ale i tak urwałem 40 sekund.
Dzi¶ pobiegłem "nie na maxa" maj±c w głowie, że za dwa dni czeka mnie wymagaj±ce 10 km na Cytadeli Warszawskiej w Biegu Flagi. A jednak urwałem kolejne 6 sekund.
Czasoprzewidywacz sugeruje mi, że powinienem zej¶ć na 10km poniżej 49 minut. W±tpię. Celem na ten rok jest zej¶cie poniżej 50 minut, zobaczymy jak będzie za dwa dni.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |