Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [30]  PRZYJAC. [240]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
jacdzi
Pamiętnik internetowy
Przygoda z bieganiem

Jacek Dziekonski
Urodzony: 1957-12-19
Miejsce zamieszkania: Konstancin-Jeziorna
481 / 510


2015-11-17

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Biegam i juz. (czytano: 508 razy)



Biegam bo lubię. Bieganie stało się ważną częścią mego życia, pasją dajacą ogromną radość. Ale tak nie było zawsze. Gdyby ktoś zapytał mnie przed sześciu laty o bieganie to moja odpowiedź, ironiczna, nie nadawałaby się do zamieszczenia tutaj. Pięć lat temu przypadek sprawił, że zacząłem i tak już do dziś pozostało. Dziś bez tego nie potrafię już żyć.
Cztery lata temu los mnie dość boleśnie doświadczył, musiałem walczyć z groźną, śmiertelną chorobą. W dziesięć dni po operacji, krwawiąc i krzywiąc sie z bólu ukończyłem swój pierwszy maraton ( Warszawa), nie odłożyłem tego zamiaru bojąc sie, że mogę już nie zdażyć...
Dziś mam za sobą ukończonych wiele maratonówi półmaratonow ( 23 maratony i 46 polmaratonow), poza tym ponad 120 innych biegów masowych. Imprezy biegowe i starty w nich, dzięki endorfinom i okazji do spotkania przyjaciół stały sie wręcz nałogiem, który zastąpił mi rzucone palenie papierosów. Swoista turystyka biegowa zapędziła mnie w Bieszczady, na Hawaje czy też do Nowego Yorku. Startuję ponad 30 razy w roku. A łączyć to muszę z pracą wymagającą ciągłych podróży i nauką na studiach doktoranckich ( zachciało mi się na stare lata!).
Motywatorem są biegacze, cudowna społeczność ludzi podobnych do mnie, podobnie zakręconych. Spotkać ich mogę w całej Polsce, pojść na kawę czy też wspólnie zrobić trening. Wiek nie ma znaczenia, są wśród nich 18 latkowie jak i osoby grubo po 60.
Moja praca to ciągłe przemieszczanie się. Średnio 10 dni w miesiącu jestem w podróży służbowej. Odpowiadam za spółki w regionie, odwiedzam wiec systematycznie kilka miejsc w naszym kraju jak i w Finlandii, Wielkiej Brytanii, Rosji, Ukrainie, Czechach... Zawsze mam ze soba strój biegowy i staram się poznawać te miejsca " w biegu ". To też jest wielką zaletą biegania, że możemy to robić zawsze i wszędzie.
Piękne widoki w czasie biegu: górskie ścieżki, las taneczny ruch mięśni biegnących przed nami. Czy można z tego zrezygnować? Pewnie tak, tylko po co.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Truskawa (2015-11-17,10:42): Czasami bym chciała dać sobie spokój z bieganiem, oderwać się od tego środowiska. Tylko ze ono wciąż jest niezwykłe, jest mnóstwo fajnych ludzi, czuję, że to moje miejsce, więc po co? :) Biegam bo lubię i tyle. :)
snipster (2015-11-17,10:44): ruch mięśni biegnących przed nami... kobiet ;)
aspirka (2015-11-17,11:42): 5 lat i taki piękny dorobek biegowy!
Mahor (2015-11-17,22:43): Czyli zabiegałeś choróbsko i wcale się nie dziwię,te szwadrony mięśni...mnie kręcą akurat damskie.
paulo (2015-11-18,08:24): po prostu ten sport jest fajny :)
andbo (2015-11-18,09:49): I tak trzymaj! Wielu kolejnych startów i sukcesów życzę.
henryko48 (2015-11-19,12:25): Przez 5 lat sporo nabiegałeś,świetny opis,tak trzymaj:))
maleńka26 (2015-11-21,21:40): Jacku ?Co byśmy zrobili bez biegania ,nie wyobrażam sobie ,nawet nie chce.Dużo zdrówka....Zazdroszczę Ci Twoich wojaży.
(2015-11-24,22:29): bieganie jest najprostsze, dlatego najłatwiej je praktykować ;-) no i przez to, ze takie masowe, najłatwiej towarzysko zaistnieć ;-)
żiżi (2015-12-01,22:33): No właśnie Jacku po co? Lepiej nie drążyć tylko biegaj dalej:)







 Ostatnio zalogowani
Świstak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
elglummo
21:57
marekcross
21:36
Beata72
21:26
jacek50
21:01
JW3463
20:50
Jerzy Janow
20:32
Arti
20:23
StaryCop
20:23
eldorox
20:20
Zielu
20:17
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |