2015-06-06
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Biegniemy parami, bo samemu żal (2)... (czytano: 1250 razy)
W zasadzie powinienem skopiować wpis sprzed roku.
Znowu była długa podróż z dzieciakami, znowu wiele godzin za kółkiem. I znowu parking w Berehach, i znowu wejście na połoninę Wetlińską z dzieciakami.
I bezcenne momenty, gdy uradowany Radek ściskał mnie na stromym zejściu z połoniny. Radość gdy co któryś z biegaczy kończył moje: "W dolinę, ku mecie, przed zachodem słońca będziecie tam przecież" głośnym: "OTK Rzeźnik, OTK!"
Usłyszałem też bardzo mnie radujące "70 kilometrów biegłam aby to usłyszeć" (od nieznanej mi osoby) oraz uwagę Truskawki: "No oczywiście, kto inny mógłby się tak wydzierać". Truskawka w okolicy Chatki Puchatka, tym razem wyglądała na znacznie bardziej żywą niż w zeszłym roku, a Miłosz (który zarósł niemiłosiernie - ma dłuższą brodę niż ja) uściskał mnie równie serdecznie jak Radek.
A ja tak jak w zeszłym roku śpiewałem: "Biegniemy parami, bo samemu żal, cieszyć się urokiem tych bieszczadzkich hal".
Razem z dzieciakami oklaskiwałem biegaczy (o ile nie robiłem właśnie zdjęć - nie da się tego połączyć).
Niestety zrobiliśmy tyle zamieszania, że jeden z biegaczy potknął się przed nami i poleciał dość dramatycznie do przodu. Na szczęście podniósł się i pomaszerował o własnych siłach w dół - do przepaku. Było to zaraz po wyjściu z Berechów i mam nadzieje, że kolega miał dość sił by wystartować na ostatni etap i ukończył bieg.
Zdecydowana większość biegaczy mijała nas jednak z uśmiechem i widać było jak zyskiwali energię i motywację do dalszej drogi w dół i ponownie w górę - na ostatnią, najbardziej stromą połoninę. Mam nadzieję, że wszyscy dotarli do mety, przed umownym zachodem słońca.
A dla tych wszystkich, których udało mi się schwytać w obiektyw i tych którzy chcą sobie przypomnieć wczorajszy bieg:
Galeria zdjęć z XII edycji Rzeźnika (5 czerwca 2015r.)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Truskawa (2015-06-08,00:16): to było bardzo miłe spotkanie, tym bardziej, że niespodziewane. :)
|