2015-04-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| ORLEN (czytano: 925 razy)
Dzi¶ byłem pierwszy dzień w pracy... ciężki dzień, czuję się słabo i nie chodzi tu o zakwasy... generalnie jestem jak wrak człowieka, wstyd mi się przyznać, ale tak jest...minęło raptem 48h po starcie...mam nadzieję, że szybko dojdę do siebie... fizycznie to były najcięższe 4 tygodnie w moim życiu sportowym...ale nie żałuję niczego, że podj±łem tak± decyzję... bardzo się cieszę... było mi to bardzo potrzebne... jestem bardzo szczę¶liwy... jest to dla mnie co tu dużo gadać sukces... w styczniu br. miałem cholerne przetrenowanie... byłem słaby jak mucha, wykończył mnie cały 2014 rok... pierwszy raz w życiu miałem anemię i nagle w ci±gu 2 miesięcy, organizm odbudował się, zrobiłem ciężk± robotę treningow± i wspi±łem się na "wyżyny" swoich możliwo¶ci fizycznych... może to brzmi egocentrycznie, ale cholera tak jest...
Dziękuję trenerowi...i paru innym osobom również!!!
Ostatnie 4 tygodnie:
29.03.2015 - 10 PZU Półmaraton Warszawski - 1:34,59
12.04.2015 32 Vienna City Marathon - 3:39,28
26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon- 3:37,28
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Piotr Fitek (2015-04-30,20:20): Ładnie :) Gratuluję serdecznie :) Ps. jak to zrobiłe¶? daniel1981 (2015-04-30,21:55): Wiesz jak... ciężk± prac± wykonan± przy pomocy dobrego trenera Tomasza Antosiaka. ANTON TEAM... można znaleĽć nas w gooooglach ;-). Tomek to jeden z lepszych maratończyków w kraju swego czasu... 2h32 rekord życiowy w maratonie i 1h09 w półmaratonie... młody 79 rcznik... nowe podej¶cie do treningu...
Pracuję z nim od listopada 2014 r. To s± wyniki pracy i m±drego treningu, a także tego że mam głowę woln± od problemów, które miałem w 2014 roku... pamiętasz ;-)
|