2015-03-30
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Jasny Super Gwint (czytano: 545 razy)
8-9 maja Mój Super Gwint, moje 100mil- czy a raczej jak to można przeżyć?
Co jeść?Co pić? Jak szybko pobiec by nie przeszarżować ? Im bliżej Gwinta, tym więcej nasuwa się pytań.Każde cotygodniowe długie wybieganie to kolejny test napojów, żeli, kanapek.Sprawdzian co pomaga,a co zamula żołądek.No cóż oprócz lęku o kontuzję tego boję się równie mocno, by nie zabrakło paliwa, by żołądek był w stanie cokolwiek przyjąć .
Systematycznie zwiększa się też kilometraż weekendowych wypraw, ale to akurat lubię najbardziej.Przyznam trochę mnie to przeraża , w sobotę 50km, w niezłym jak na mnie tempie 5.45 i ...i nic.Zero zakwasów, uczucia osłabienia, tak przyznaję czuję się znacznie mocniej niż przed setką w Kaliszu, ale też mam świadomość że to odczucie może kompletnie nie mieć znaczenia po 70-90-120km ...
Wiem że stąpam teraz po bardzo cienkiej lini,czuje się nieźle, wciąż chcę więcej i więcej z ciekawości byłabym skłonna znów w weekend powiększyć nawet o 20km swoją biegową trasę , na całe szczęście mam jeszcze w planach Dębno i ...resztki rozsądku szepczące (lecz coraz ciszej ) że trzeba czasem odsapnąć .No cóż są tylko dwa wyjścia : porażka, lub zwycięstwo.
W drodze do celu pomaga trochę , jak w życiu -przypadek.Przypadkiem bowiem od niedawno w mojej Rakowni zamieszkał wprawiony w biegach ultra Pan S.Zamęczam Go więc tysiącem pytań, bacznie obserwuje, ostatnio dołączył też Maciej, kolejny człowiek od którego czegoś się uczę, podglądam , wyciągam wnioski.No cóż, za 6 tygodni okaże się czy ,,przegiełam" , czy to wszystko zakończy się sukcesem, wierzę że tak, przecież gdyby tak nie było, nie podjełabym się tej próby...
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu 1katarzynka (2015-03-30,21:01): To część ,,Mojej " wspierającej mnie ekipy , ale o nich może następnym razem Marfackib (2015-04-01,07:31): Będę Ci kibicował. Powodzenia :-)) Namorek (2015-04-03,22:11): POWODZENIA !!!
Na samą myśl o tak długim dystansie czuję ból w kolanach i biodrach . Zazdroszczę tak silnego organizmu oraz tak silnej motywacji :-) 1katarzynka (2015-04-05,20:48): Dzięki Marku za wsparcie, na pewno się przyda, Romku mnie też wszystko na samą myśl boli :) staram się nie myśleć - i kiedy dopadają mnie takie wątpliwości idę sobie pobiegać :)
|