2014-08-13
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Yuki Kawauchi ... (czytano: 769 razy)
![](sylwetki/foto_blog/2014/z40880_1.jpg)
Szósty tydzień mojego BPS rozpoczęty .
Dzisiejszy trening należał chyba do jednego z najtrudniejszych dla mnie jak do tej pory .Organizm się buntuje ale nie można odpuszczać .
I tak sobie my¶lę co to moje bieganie ma wspólnego z bieganiem amatorskim . Co prawda nie jestem zawodnikiem profesjonalnym lecz takie męczenie organizmu ma niewiele wspólnego z biegiem dla przyjemno¶ci . Biegam według planu aby Maraton Warszawski przebiec komfortowo i ostatecznie się rozprawić z wynikiem 3:30 .
Lecz w porównaniu do tego jak trenuje i biega najlepszy na ¶wiecie amator - Japończyk Yuki Kawauchi - moje bieganie to pestka .
Na codzień praca na pełen etat a po pracy bieganie . W weekendy starty .
W tym roku amator ten pobiegł pięć maratonów poniżej 2:10 .
Poniżej orginalna wypowiedĽ Japończyka odno¶nie tego jak trenuje :
YK: I run about 140K [86 miles] per week. Monday and Tuesday are just jogging. On Wednesday I do intervals or a tempo run. The intervals might be 10 x 1,000m in about three minutes or just under. I’ll also do interval workouts like 20 x 400m, and that’ll be at a slightly faster pace. Thursday and Friday are just jogging, and if I don’t have a race on Sunday, I’ll do something serious on Saturday like a long tempo run. When I do have a race on Sunday, Saturday will be relatively easy.
Robi wrażenie zwłaszcza że zawodnik ten nie otrzymuje żadnych ¶rodków finansowych od sponsorów czy też organizatorów biegów .
Jako pracownik administaracyjny nie może otrzymywać dodatkowych pieniędzy w taki sposób .
Biega dla satysfakcji bycia jednym z najlepszych .
Dla informacji w 2013 roku wygrał z naszym najlepszym maratończykiem Henrykiem Szostem podczas maratonu w Fukuoce w Japoni .
Kawauchi był drugi a Henryk Szost trzeci .
Fajnie mieć takiego amatora w¶ród biegaczy .
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2014-08-14,08:44): oczywi¶cie Romanie, fajnie mieć takim amatorów wokół siebie, bo zawsze jest do czego d±zyć i co poprawiać, je¶li tylko się chce. Życzę Tobie "złamania" zatem 3:30 :) Mnie to się chyba już nigdy nie uda :( Moim marzeniem jest 3:45 :) żiżi (2014-08-14,10:45): Uda Ci się Romku,wytrwało¶ci u Ciebie aż nadto więc na rezultaty nie będziemy długo czekać:) Namorek (2014-08-15,07:30): Paulo Ty i tak jeste¶ Wielki - Triatlon to znacznie większy wysiłek i osi±gnięcie . Namorek (2014-08-15,07:31): Angelino dziękuję za słowqa otuchy - tak czasami naprawdę ich brak wokół nas :-)
|