2014-05-20
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Na wesolo (czytano: 690 razy)
Weekend minal na wesolo. W sobote imprezka z ludzmi z grupy ze studiow, do tego szkola a na seminarium moj referat. Duzo rozmow i przemyslen i wiem juz co robic aby wszystko poszlo zgodnie z zamierzeniami. A OSOBA ktora mi zycie zatruwa niech uwaza aby sama sie tym nie strula ;-)
Rowerowo jest wspaniale, MTB wciaga mnie w swoja czelusc, az sie boje co bedzie dalej. Juz niesmialo mysle o jakims maratonie MTB... No ale kochanki zdradzic nie wolno. A moja kochanka bylo i jest bieganie. A wiec w sobote do Kielc i w ramach walki z kontuzja zamierzam wystartowac w Polmaratonie Swietokrzyskim. Bieg chyba kameralny i jakze malo znany. Nikt z moich znajomych nie doswiadczyl przyjemnosci przebiegniecia tam przez mete.
Rzeznik zbliza sie wielkimi krokami. To tez bedzie taki pierwszy test. Kolejnym beda warsztaty biegowe w Bieszczadach. Po nich podejme decyzje co do startu, ostateczna decyzje podejme do 5 czerwca.Chcialbym...
Nowe butki czekaja... Nowe trailowe, specjalnie pod Rzeznika kupione Saucony... Ladne...
Od rana szlifuje moskiewskie trotuary. W dzien bylo +32C teraz, po 22 wciaz jest 25C. Wlasnie mokry wrocilem z malej przebiezki po Nabiereznej. Tam choc troche ruchu powietrza od rzeki daje odczucie chlodu. Nie ma czym oddychac.
Jutro caly dzien nasiadowka i nocny powrot do kraju. A wiec w czwartek pobiegamy, a jesli pogoda pozwoli to do pracy pojedziemy motocyklem. A ja tak to lubie, moja KAWE. (od miesiaca jestem szczesliwym posiadaczem i ujezdzaczem Kawasaki)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu snipster (2014-05-20,21:31): imprezka, wojaże, parno duszno... kochanka i mtb... kolorowo ;) Truskawa (2014-05-20,21:50): O matko... Odblokowany.... I na motorze jeĽdzisz!! (2014-05-20,22:12): w sumie to zazdroszcze - tez chce miec tyle energi za te parenascie lat! (2014-05-20,22:14): "pobiegamy" "pojedziemy" - no, znaczy sie jest mocno towarzysko :-) (2014-05-20,22:23): Jacku, nie byłem już w Moskwie po nad 10 lat. Mam nadzieję, że skomplikowana sytuacja polityczna nie skutkuje drobnymi nie przyjemno¶ciami. Jak raz przyszła mi na mysl powódĽ z 1997 roku. Byłem w tym czasie w Jekaterinburgu. Starsza, ruska babuszka przekonywała mnie, że powódĽ w Polsce, jest kar± bosk± za to, że opu¶cili¶my Rosje,...:-). Czasem tęsknie za Starym Arbatem, Cafe Puszkin i Orwellem,... maleńka26 (2014-05-20,22:32): Jacku zazdroszczę Ci wyjazdów....Pozdrawiam. paulo (2014-05-21,07:58): super Jacku! Ile Ty masz zainteresowań i wyzwań przed sob± :)
|