2014-05-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Slow (czytano: 584 razy)
Nie da sie ukryc ze zawsze biegalem wolno, jednak to co teraz, gdy po kontuzji dochodze do siebie ma miejsce to po prostu KATASTROFA. Ale czy napewno?
Dzis raniutko udalem sie do Magdalenki gdzie na zaproszenie firmy Sante przyjechal fizjolog sportu , Prof. Tanaka z Japonii, tworca koncepcji slow joggingu. Jechalem na ten event z odrobina "niesmialosci", myslalem ze zastane tam samych dziadkow i babcie, jakze sie zdziwilem na widok pieknych i mlodych biegaczek... Mily poczatek :-)
Wyklad zaczal sie od udowodnienia ze achilles daje nam skocznosc ale naturalny odruch konczy ruch na srodstopiu a nie na piecie. Potem bylo o ruchu, kroku,.... niby nic nowego ale ciekawie. Pan Profesor zajmuje sie wplywem sportu na dlugowiecznosc rozumiana jako sprawnosc ciala i umyslu. Jego teza to 30-60" aktywnosci dziennie w wolnym (powiem zaraz co to znaczy) 7 razy w tygodniu to dluzsze zycie i niewzwykle dlugo utrzymujaca sie pelna sprawnosc umyslowa. A do tego brak tluszczu i innych problemow. Nic jednak nie mowil jak to wplywa na "relacje" z plcia piekna...
Tempo wolne dla tych co nie biegaja okreslil na 4-5km/godz. To wolniej niz trucht!!! Biegacze po kilku probach natychmiast zaoponowali, a on powiedzial tak, wolne tempo dla biegacza to takie tempo przy ktorym buzia w konwersacji z partnerem biegowym nam sie nie zamyka, usmiech na twarzy nie znika, A WIEC PIERWSZY ZAKRES PO PROSTU! Zas dla tych co biegali juz maraton powiedzial ze to tempo to tempo maratonu plus 10-15 sek/km. I tyle. Sam przygotowujac sie ta metoda do pierwszego maratonu w wieku 51 lat zrobil wynik na niewiarygodnym poziomie 2h38"! Jednak to nie o to chodzi. Sam to podkresli ze to wszystko ma sens gdy naprawde czerpiemy z tego przyjemnosc i radosc! I to jest najwazniejsze :-)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu snipster (2014-05-01,16:52): był taki odcinek Jamesa Bonda "You only live twice", w którym występowała postać Tanaki, ale tam to był szef wywiadu japońskiego... ;) a tu japoński szef joggingu pyknął 2:38... ;) jak tam nowe znajomości biegaczkowe? ;) Mahor (2014-05-01,20:23): Niewiarygodne.Być może tłumacz z japońskiego coś poplątał :-) żiżi (2014-05-01,21:32): :) cały Jacek:))) maleńka26 (2014-05-01,22:53): Bieganie to nie tylko zmęczenie ,odciski , sine paznokcie ,ale także przyjaźnie,znajomości .Zobacz Jacku ,gdybyś nie biegał ,ilu ludzi byś nie poznał....Pozdrawiam. ninka paulo (2014-05-03,17:27): czerpanie z biegania przyjemności i radości to jest to, za czym gonię trzy, cztery razy w tygodniu :)
|