2014-04-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Zielono, wszędzie zielono (czytano: 643 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.wykop.pl/link/1727652/kuna-zaatakowala-wiewiorke/
W parku rozbuchana zieloność. Na środku stawu, na stercie gałęzi wysiadują łyski (na zdjęciu). W trzcinach kaczor adoruje kaczkę.
Dwie wiewiórki ścigają się na drzewie. Niezwykle interesujący pojedynek. Grube drzewo i dwa zwierzątka dokładnie po przeciwnych stronach pnia. Goniący kilka kroków w lewo - uciekający kilka kroków w lewo. Uciekający w górę - napastnik po pniu za nim. Jak w szermierce, jedno ocenia drugie i co jakiś czas z bezruchu, w ułamku sekundy rozpoczyna się dzika kotłowanina dookoła pnia. Po chwili wszystko zamiera i przeciwnicy znowu starają się ocenić siebie nawzajem i zająć lepszą pozycje.
Przypominam sobie, że "wyścigi wiewiórek" to często nie są wyścigi, a polowanie urządzone przez kunę. Truchtam kilka minut w miejscu obserwując ten pojedynek i staram się ocenić, czy to "wiewiór" goni "wiewiórową", czy kuna atakuje wiewiórkę. Innymi słowy: czy jak złapie, to zje, czy przeleci. Zwierzątka są podobne - różnią się jednak nieco kształtem ogona i głowy. Truchtam w miejscu i w końcu biegnę dalej, pozostawiając gonitwę wiewiórek za sobą.
Jeszcze jedno okrążenie po parku i wracam do domu. Tu znajduję w internecie filmik z ataku kuny na wiewiórkę (w linku) i dochodzę do wniosku, że kuna wyraźnie różni się od wiewiórki. Znacznie bardziej niż "moje wiewiórki". To jednak nie było polowanie.
To kolejny przejaw wiosennej zieloności w przyrodzie :)
Zdjęcie pochodzi z blogu:
Ptaki z Parku Arkadia
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |