Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [5]  PRZYJAC. [10]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
kamilwroblewski78
Pamiętnik internetowy
RUN JUST 4 FUN

Kamil Wróblewski
Urodzony: 1978-12-05
Miejsce zamieszkania: Choszczno
9 / 14


2013-10-20

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
III SAMSUNG PÓŁMARATON 20 października 2013r. (czytano: 1291 razy)

 

III SAMSUNG PÓŁMARATON 20 października 2013r.
21 km, 1g:34m:52s, tempo 4:30 min/km

Przygotowania
Były problemy z przygotowaniem, stąd nie zrobiłem zaplanowanych treningów - tylko 3 wg planu, a większość opuszczona.
Siadł mi przyczep mięśnia na prawej nodze (po maratonie) i cholernie bolał. Jak pobiegłem z nim dłużej to zaczynał boleć staw kolanowy.
Postawiłem na regeneracje i praktycznie zrezygnowałem z treningów na rzecz gimnastyki na piłce.

Przed biegiem
Rano o 7:00 kisiel własnej roboty - nie z trorebki.
Złapała mnie biegunka na półtorej godziny przed startem. Poleciałem do apteki i zaaplikowałem 2 stoperany.
Garmin łapał sygnał ponad 30 min, co chwilę pytając czy nie znajduję się w budynku. Złapał sygnał ok. 2 min przed startem. Kosztowało mnie to sporo nerwów.

Bieg
Start nastąpił o czasie.
Starałem się trzymać tempo ok. 4:30 i szło mi to całkiem lekko.
5 km - 22m:35s
Na 7,7 km zacząłem odczuwać kolano. Bolało coraz mocniej ale miałem postanowienie, że nie oddam 1g:40m - o nie!
Pomiędzy 9 km a 12 ból był potworny, aż ktoś z tyłu zwrócił mi uwagę, że zanoszę prawą nogą. Co chwile czułem, iż kopie się nią w lewą łydkę, więc prawą nogę odsuwałem bardziej na zewnątrz. Tempo spada. Ciągle wmawiałem sobie, że nie oddam ostatniego startu w tym sezonie choćbym miał mieć pół roku przerwy i rehabilitację. Taki jestem i dlatego zawsze kończę z kontuzjami - trudno.
10 km - 44m:55s
Od pewnego czasu zaczynam gadać z dwójką innych biegaczy, więc częściowo zapominam o bólu.
Po 16 km ból ustaje i zaczynam odrabiać straty z myślą o 1g:35m. Idzie mi to dość spokojnie - odchodzę współrozmówcom.
Ostatni km robię w tempie 4:14 czyli ile zostało w fabryce po 20 km.
Mijam metę i widzę czas brutto paręnaście sekund powyżej 1g:35m.
Dostaję medal, zatrzymuję Gremlina na 1g:34m:58s i stoję przed tablicą oczekując na wynik. Czy zszedłem poniżej 1g:35m

JEST!!!!
1g:34m:52s
OPEN: 168/1275
Radość jest wielka ale z chodzeniem problem. Ledwo doszedłem na pociąg. Będzie dobrze. Tak jak rok temu. Wylizałem rany i było lepiej!

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


paulo (2013-10-22,08:50): Kamilu, gratuluję. Ja starałem się być blisko Ciebie do ok. 10 km, ale potem było już tylko gorzej :( Niemniej miło było Cię widzieć uśmiechniętym i pozdrawiającym. Mam nadzieję, że szybko wyjdziesz z tych dolegliwości.
krunner (2013-10-22,15:04): No! Ładnie, gratki! Widać, że "wyrównałeś" wyniki 10K i półmaratonu, jeszcze tylko 5K i FM do poprawek :)







 Ostatnio zalogowani
olos88
08:13
Daniel22
08:12
fit_ania
08:10
platat
08:10
maratonek
07:54
BuDeX
07:41
jarecki112
07:41
VaderSWDN
07:39
Robak
07:30
bobparis
07:28
martinn1980
07:19

07:06
Admin
06:59
jaro109
06:26
42.195
06:02
witold.ludwa@op.pl
05:58
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |