2013-08-26
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Kontuzje, kontuzje głupie kontuzje. (czytano: 642 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: https://www.facebook.com/biegigrzegorz
Plany były na łamanie 3:10 w Maratonie Warszawskim, ale chyba to już nie aktualne.Kontuzja na tydzień- a może i dłużej wykluczyła mnie z biegania. Od jutra-co dziennie dużo jazdy na rowerze. Muszę odci±żyć stopę, i wycisk solidny - w zamian trzeba sobie dać. Już się stęskniłem za moimi ¶cieżkami - a dopiero od pi±tku nic nie było biegane.Powiem,że czuję się jak frajer, bo kontuzji nie nabawiłem się podczas biegania.
Już wiem jak się musz± czuć sportowcy, którzy przygotowuj± się całymi miesi±cami do jakiego¶ jednego występu w sezonie. A tu przytrafia się kontuzja i całe plany szlag trafia. I jedyna szansa w życiu - np na medal olimpijski, ucieka im sprzed nosa. Dla mnie takim "medalem olimpijskim", jest wystartowanie w Maratonie Warszawskim. Ponieważ jest to ostatni start, który kończy moj± przygodę z koron± maratonów polskich. I mam nadzieję, że uda się go zrealizować.Miało być tak pięknie; 8 wrzesień-poprawka życiówki w półmaratonie, a 29 poprawka w maratonie. W najgorszym przypadku, wystartuję w grupie na 4:30 i też ukończę maraton. Przecież, tak doprawdy to trzeba go tylko zaliczyć. A plany poprawy życiówek przełożyć na przyszły rok.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |