2013-06-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| VII PGNiG Grodziski Półmaraton Słowaka (czytano: 487 razy)
Po niedzielnych zawodach wciąż pozostaję pod wrażeniem tego biegu, a na to składa się wiele pozytywnych spostrzeżeń.
Tym razem poza granicami woj. :dolnośląskiego po sąsiedzku wielkopolska a dokładniej Grodzisk Wielkopolski który miniony weekend świętował dni miasta i 710 lecie chyba nadania praw miejskich i powstania miasta.
Grodziski Półmaraton to impreza organizowana w Grodzisku od 2007 roku. Jej pomysłodawcą jest wieloletni nauczyciel wychowania fizycznego w Liceum Ogólnokształcącym im. Juliusza Słowackiego, Marek Małecki. Zaproponował on aby z w 80. rocznicę nadania szkole imienia, zorganizować w mieście bieg uliczny i nazwać go Grodziskim Półmaratonem "Słowaka" (od patrona szkoły Juliusza Słowackiego). Z czasem dla miłośników biegania, w mieście powstał "Grodziski Klub Biegacza" to tyle krótkiej historii.
Pogoda była istnie upalna: słonecznie i duszno.
Wjeżdżając do miasta czuło się atmosferę biegu.
Pełno wolontariuszy którzy kierowali sprawnie na parkingi i służyli pomocą
Odebraliśmy pakiety startowe, zdaliśmy do depozytu rzeczy i ruszyliśmy od hali sportowej do rynku na miejsce startu.
Do zrywu biegowego zachęcała miejscowa dęta orkiestra i marożetki.
Parada jak dożynkowa ale tutaj plonem miały być kilometry i biegacze
Sport jednoczy ludzi i tutaj to się czuło.
Sympatia mieszkańców, miłe słowa, aplauz, radość , pomoc, gratulacje i gościna przy stole w myśl zasady ‘’czym chata bogata’’
Niesamowite było to jak każdy mieszkanie był zaangażowany w organizację.
Trasa półmaratonu doscyc ciekawa uliczkami i przedmieściami Grodziska dwie pętle.
Czapeczka ,odpowiednie nawodnienie wskazane było.
Wodne kurtyny strażackie i ustawione przez mieszkańców dodawały ochłody. Co chwila moczyłem czapkę bo strasznie gorąco.
Niesamowite było to jak mieszkańcy nas wspierali dopingiem:
Gwizdki, orkiestra, muzyka, oklaski nie tylko w ścisłym centrum ale i na dzielnicach osiedlowych.
Można powiedzieć, że trasa płaska, delikatne wzniesienia więc kolana oszczędzaliśmy.
Na 2035 osób kończących półmaraton w regulaminowym czasie byłem 214 na mecie z czasem 01:36’:26’’ a w kategorii wiekowej M-35 52 na 367 osób w przedziale mojego wieku więc kolejna życiówka poprawiona aż o 5 minut.
Po pracująco-imprezowej sobocie udało się, a tego się nie spodziewałem.
Z naszej drużyny Biegiem po Zdrowie Team Asa było 8 osób , oczywiście nas z Wrocławia 5
A byli i ukończyli z dobrymi wynikami :Kręcisz Iwona, Kania Tomasz, Napierała Paweł, Flejterski Adam.
Na uwagę zasługuje nasz kolega Studniarek Adam z Jeżowa Sudeckiego który na mecie zameldował się jako 12 z czasem 01:18:46!
Brawa i gratulacje dla wszystkich!
Po biegu oczywiście ta najprzyjemniejsza chwila-biesiadna. Bez wydzielonych porcji każdy brał ile chciał: Mnóstwo jedzenia kiełbaska, leczo, chleb ze smalczykiem i ogórki, ciasto, kawa, herbata, napoje, piwko z lokalnego browaru.
Koniec opisywania bo już dużo a można i pisać, pisać za ten udany bieg i organizację!
Dziękujemy za wszystko! Na pewno powrócę tam za rok! Bo warto kolejny raz naładować baterie życiowe do dalszych działań, treningów i biegów.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2013-06-11,14:38): Adamie potwierdzam, było super, dlatego wracam tam co roku :) jacdzi (2013-06-11,15:52): Kolejny raz slysze same dobre rzeczy o tym biegu. Problem w tym ze uwielbiam Polmaraton Jurajski rozgrywany zawsze tego samego dnia. Moze w koncu zaplanuja je w innych terminach? Kaja1210 (2013-06-11,19:50): Gratuluję życióweczki. Świetny wynik. a.czykinowski (2013-06-18,22:21): Dziękuję Kaja,Paweł, Jacek pozdrawiam serdecznie na Grodzisk wrócę za rok!:-)
|