2013-06-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| MP w Półmaratonie Murowana Go¶lina (czytano: 336 razy)
Jad±c w niedzielę po raz czwarty do Murowanej Go¶liny nie miałem konkretnego planu wynikowego. Z reszt± w półmaratonie ważniejsza od dyspozycji dnia jest dla mnie pogoda! Tym razem aura była łaskawa. Ruszyli¶my lekko zmienion± tras± i jak zwykle na pocz±tku większo¶ć startuj±cych liczyła na siły nadprzyrodzone;-) Już od drugiego kilometra wszystko zaczęło się stabilizować. Standardowo moje tempo było za wolne na pierwsz± grupę i za szybkie na drug± i czułem się trochę jak "francuski ł±cznik". Pierwsza czę¶ć dystansu przeleciała niezauważenie. Od 11 kilometra zacz±łem dochodzić do osób, które powoli odpadały od pierwszej grupy. Na 15 kilometrze było już ich znacznie więcej. Kurczę, czemu nie zabrałem się z pierwsz± grup±? Na 18 km zdecydowałem się na przyspieszenie, choć droga prowadziła w górę i może tylko utrzymywałem stał± prędko¶ć... Gdzie¶ na 20 kilometrze zobaczyłem "pierwsz±" grupę, ale było zbyt mało dystansu aby j± dogonić. Udało mi się wyprzedzić tylko kilka bardzo zmęczonych osób, a na mecie po ostrym finiszu mocno się zdziwiłem, bo poprawiłem życiówkę o kilka sekund! Kto był na tym biegu wie, że trasa nie jest super łatwa. Satysfakcja jest dużo większa! Czas netto 1:35:37 i zero przemęczenia było efektem solidnie przepracowanej zimy...
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |