2013-04-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Marek, czyli jak się pcha 15kg przez 10km:) (czytano: 427 razy)
Marek waży obecnie ok 8kg i według różnych wskazań liczy 8 (wiek biologiczny) albo też 10 miesięcy (metryka). Przyszedł na świat wcześniej niż planowano, ważąc na starcie niecałe 1,5kg. Obecnie to zdrowy i wesoły chłopczyk,który swoim śmiechem zaraża każdego kto go pozna. Marek ma trójkołową furę o specjalistycznej nazwie Ultra Runner. Fura Marka waży mniej więcej tyle co on sam. Kim jest Marek? To mój kochany siostrzeniec,a od dziś także medialna gwiazda podbydgoskiej miejscowości Żnin:)
XX Jubileuszowe Biegi Żnińskie. Ten start planowaliśmy już od dawna. Moja siostra, jej mąż, ja i ... Marek. Nieśmiało snuliśmy plany w jakiej konfiguracji i na jakich dystansach wystartujemy. Ostatecznie Asia zapisała się na 5km Nordic Walking, Piotrka wyeliminował ze startu ból kolana, a Marek i ja... No właśnie.
Liczyłam się z tym, że start na 10km z dodatkowymi 15kg przed sobą będzie nielada wyzwaniem. Stresujący był nie tylko fakt odpowiedzialności za taką małą istotkę, ale też totalny brak doświadczenia w tego typu biegach. Ostatecznie jednak, na 5min przed startem rodzice Marka zadecydowali -Aga biegnij. Plan był taki, aby przebiec pierwszą pętlę z wózkiem, a na początku drugiej zwrócić Maluszka rodzicom. To co zaskoczyło mnie (na plus) na trasie biegu to entuzjazm i doping ze strony innych biegaczy oraz kibiców na trasie. Mimo że wiało w twarz (nie lubię!), było pod górkę, a trasa obfitowała w nierówności terenu oraz dziury daliśmy radę! Wsparcie i pozytywny odzew ludzi dał mi niesamowitego powera dzięki któremu ukończyłam bieg razem z Markiem! Co ważne, zaczynaliśmy z ostatniej lokaty a do samej mety udało nam się wyprzedzić z jakieś 15 osób, przy okazji zawierając kilka nowych znajomości. Czas netto...58:55:xx !!! Na mecie Marek stał się miejscowym celebrytą:) Zdjęciom nie było końca, udzieliliśmy nawet wywiadu do iTV Żnin (reportaż niebawem na stronie).
Moje refleksje? Kameralne biegi, w niewielkich miejscowościach mają swój niebagatelny urok. To co mnie samą zaskoczyło (o czym już wspominałam) to bardzo pozytywne podejście innych biegaczy i samych mieszkańców. I mimo tego że pewnie jutro odczuję te dodatkowe 15kg, które dane mi było prowadzić przed sobą przez 10km to jednak uważam, że było warto. Naprawdę.
P.S. Obok Marek z mamą jakiś czas temu. Zdjęcia z dzisiejszego biegu by szamocki.pl już niebawem na blogu:)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora bartus75 (2013-04-22,06:10): może zapoczątkowałaś nową tradycję żnińską ? :) Marfackib (2013-04-22,07:04): Super optymistyczny wpis. A jakie śliczne imię na Twój biegowy partner :-))) paulo (2013-04-22,09:00): Gratuluję Ago pomysłu i jego realizacji. Ja też wczoraj w kameralnym gronie w Boruji Kościelnej w półmaratonie mogłem pourzekać się pięknymi widokami i doświadczyć prawdziwej wolności:). Aga Es (2013-04-22,20:53): Bartek powiem Ci,że fajnie by było:) Aga Es (2013-04-22,20:54): Bo Marki to fajne chłopaki,Marek:))) Aga Es (2013-04-22,20:55): Czyli rozumiem Pawle,że półmaraton udany?:)
|