2013-04-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Final countdown (czytano: 367 razy)
Na 5 dni przed Półmaratonem Poznańskim...Jak jest? Jest źle. Forma pikuje w dół z prędkością co najmniej równą ponaddźwiękowej. Ale może od początku...
Ubiegły tydzień minął pod znakiem niebiegania. Nul, zero, całkowita pustynia biegowa. Dopiero w sobotę udało mi się...ykhm wystartować i to na powalającym dystanie 5km;) Mój pierwszy start w rodzinnym mieście, pierwszy udział w zBiegiemNatury. Co prawda bieganie po zaśnieżonych i oblodzonych leśnych ścieżkach okazało się nie lada wyzwaniem i kosztowało mnie sporo wysiłku, jednak sam bieg i jego organizację oceniam naprawdę wysoko. Dzień później, w niedzielę, plan przewidywał dłuższy bieg (16km). Na planach się niestety skończyło. Wyszło wymęczone 10km. Mało brakowało, by rodzina zamiast siadać do świątecznego obiadu organizowała ekipę poszukiwawczo-ratunkową.Masakra.
I tym oto sposobem, po 12 tygodniach biegania z planem (choć ostatnie 3-4 tygodnie to raczej czysta improwizacja), za 5 dni stanę na starcie Półmaratonu Poznańskiego. Nie moge powiedzieć, że jestem przygotowana. Bo nie jestem. Zawaliłam ostatnie tygodnie planu, więc jeśli dowlekę się do linii mety to chyba z radości ucałuję ziemię:)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Marfackib (2013-04-03,07:05): W każdym razie, życzę "twardości" na trasie i pewnie nie będzie tak źle jak myślisz :-)))) paulo (2013-04-03,08:47): Agnieszko, po tej zimie, która jeszcze trwa (o zgrozo) też mam takiego kaca moralnego :), ale spróbujemy trochę powalczyć :) Endurance/Freestylerunner (2013-04-03,09:28): .......moim bardzo bardzo bardzo skromnym zdaniem, to nie ma się co podniecać za bardzo tą rozpiską treningów, nie strasz sama siebie, będzie super dobrze :)
najważniejsze byś przed i w trakcie biegu była na pozytywnym drajwie/nastawieniu, nabuzowana radością poradzisz sobie z tymi 21km w 21 sekund :)
pamiętaj, że dystans i czas to tylko kwestia umowna, może oba faktory skrócić przez odpowiednio pozytywne nastawienie i wtedy bedzie na mecie efekt "łał", tzn. sama się zdziwisz, że to już jest po biegu i będziesz rozczarowana, że to było tak mało :):)
run easy:)
good luck:) bartus75 (2013-04-03,12:04): powodzenia i do przodu :) Woland (2013-04-03,15:08): Trzymaj się. Nie biegniesz na wynik, tylko na ukończenie, więc pomalutku,z głową i na pewno się uda. Aga Es (2013-04-03,21:10): Dzięki chłopaki. Obawiam się jednak,ze wyzwanie biegowe chyba mnie przerosło...
|