2007-11-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Oj, zima idzie... (czytano: 121 razy)
... wiaterek mocny zawiewa, biały puch popruszy z nieba. To znaki, że zima zbliża się do nas dużymi krokami. W sumie to się nawet cieszę, nie ma nic piękniejszego jak piękny słoneczny styczniowy dzień w lesie, skrzypi±cy ¶nieg pod butami, a do pokonania trzydzie¶ci kilometrów... uwielbiam to.
Niestety, zanim nastan± takie pogody trzeba się przemęczyć z błotek po kostki i ogólnym syfilisem pogodowym.
Dzisiaj jestem w Warszawie, jest Bieg Niepodległo¶ci, ale niestety nie jest mi pisana ta impreza w tym roku. Praca wygrała z hobby i zostałem z dzieciarni±. Pewnie nie byłoby problemu abym się zerwał i pobiegł, jednak poczucie obowi±zku było silniejsze. :)
Gdy jechali¶my na basen widziałem kolumnę biegaczy, nie powiem, trochę mnie w serduchu ukuło, że mnie w¶ród nich nie ma, ale co się odwlecze...
Wczoraj zgodnie z planem 12km, tym razem nad Wisł±. Dzisiaj miało być 15km, ale zajęcia które zaczynały się o 8 uniemożliwiły mi trening. Pewnie jaki¶ "biegacz ekstremalny" wstałby o 5 rano, ja nie wstałem.
Jutro w planie jest dzień wolny więc postanowiłem zamienić te dni i niedziela będzi wolna a w poniedziałek pobiegnę zaległy trening.
pozdrawiam.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |