2013-01-13
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Bieg Spełnionych Marzeń 2013,01,12 (czytano: 482 razy)
Po rocznej przerwie powróciłem na trasę BSM, tym razem jedynie jako zawodnik. Świadomie. Ale nie żałuję. Trasa jest niesamowicie urokliwa, a w sytuacji kiedy jest posypana świeżym puchem, to tak jakby się biegało w bajkowej krainie. Do tego ten rezerwat bukowy !
Nie znam zawodów które można by ocenić na „1”, pewnie też ze świecą szukać takich, które są w każdym calu idealne. Większość zawodów oceniamy w sposób bardzo emocjonalny, ze względu na brak jakiegoś uniwersalnego wzorca oceny. Moja ocena BSM nie jest obiektywna, bo też jestem mimo wszystko bardzo emocjonalnie z nim ( biegiem ) związany. Zdecydowanym plusem tegorocznego biegu jest zmiana miejsca biura zawodów ( choć wcześniej było to nie do przeskoczenia, dlaczego ? ). Ciepło, sucho, bezpieczny depozyt, stołówka. Do tego jak zwykle BARDZO smaczny posiłek. Sama trasa nieco zmieniona względem tej którą znałem. Ale po pierwsze, jak już pisałem wcześniej, jest naprawdę piękna ( i do tego ta śnieżna sceneria ) a po drugie niesamowicie trudna i wymagająca. W lecie tam się ciężko biega, a co dopiero w świeżym śniegu ! Oznaczenie i zabezpieczenie trasy bardzo przyzwoite. Raczej nie sposób było się zgubić. Szkoda tylko że ten typ biegów przyciąga tak mało kibiców. Większość osób pracujących przy biegu znam, więc czułem się jak u siebie, ale wiem też że są to osoby bardzo dobrze przygotowane do wypełnienia swojej roli. Jednym słowem profesjonaliści. Zdaję sobie sprawę że można znaleźć elementy zaniżające ocenę, niektóre z nich nie po raz pierwszy. Lecz w moim przekonaniu, plusów jest zdecydowanie więcej. Bezsprzecznie.
Jednak nawet gdybyśmy się bardzo czepiali, to jeden element zasługuje na szczególną pochwałę. Bożena ! Sama jedna na trasie robiła za cały tłum kibiców. Mając trzy, cztery takie osoby wśród organizatorów – można porwać się nawet na organizację maratonu w mysłowickich lasach. Bożena : profesjonalna, skuteczna, zaangażowana i dopingująca z niesamowitym zapałem przez cały czas. A przebiegaliśmy koło Niej trzy razy ;-) Zdecydowanie „10”. Wg. mnie jest jedną z trzech najlepszych osób na świecie, które obstawiają trasy biegowe. Pozostałych dwóch jeszcze nie poznałem, choć mam świadomość że pewnie gdzieś tam są.
Krótko podsumowując : w mojej ocenie jest to najlepszy bieg organizowany w Mysłowicach !!!
Dzisiejszy i wczorajszy trening : Pierwszy raz musiałem zamieszać. Wczoraj musiałem zrobić trening niedzielny, a dzisiaj – wczorajszy, czyli : sobota – 18 km ( 15 to zawody, a potem dokręciłem jeszcze ok. 3 km ), niedziela : 10 km + 8 x 100 rytm. A jutro : odpoczynek ;-)
Zdjęcie : Na trasie Biegu Spełnionych Marzeń 2013,01,12
J.Ksi.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Kaja1210 (2013-01-14,06:16): Teraz wreszcie wiem jak ma na imię ta super dziewczyna. Śpiewała, krzyczała, łomotała kołatką sama jedna za cały tłum kibiców. Dla mnie jeszcze fajne były "dopingi pisemne" zawieszone na trasie. Ogólnie było świetnie, choć miejscami b. ślisko. DamianSz (2013-01-14,10:32): Bożenka,jest świetna to prawda. Jednak mógłbym Ci podpowiedzieć jeszcze kilka dziewczyn z tej ekipy do tej cudownej trójki np Twoja Basia czy Beatka. Choć w sobotę Basi niestety nie widziałem a Beatka wraz z Szymonem podawali herbatę. Jacek Księżyk (2013-01-14,23:46): Kaja : jeśli chodzi o bieganie "po lodzie" to zapraszam już w pierwszych dniach lutego na GP Mysłowic. Niewielki dystans, bardzo trudny cross"ik i lodu ile dusza zapragnie ;-) Jacek Księżyk (2013-01-14,23:49): Damian : Beatka była nieco spokojniejsza, bo chyba Ją Szymon zagadywał, A Basia ... no cóż, ja wiem że Ty wiesz ;-)
Ale co do dopingu to jak zaśpiewają na trzy głosy "Glory,Glory Alleluja..." to klękajcie narody ;-)
|