2013-01-09
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| O wodzie znudzeniu i lesie (czytano: 1059 razy)
W zasadzie , to dla mnie nie ma znaczenia czy w biegu ulicznym, masowym czy jak go tam zw±,w którym od czasu do czasu biorę udział biegnie jaki¶ mistrz, gwiazdor, bohater Masłowska czy Broniewski maratonów polskich.pl. Jaki jest rekord trasy i czy została dobrze zmierzona?.
Czy będzie ,posiłek ,losowanie nagród , pakiet startowy i woda?.
Biegam po tym moim cudnym lesie latem, jesieni±, zim± wiosn± zreszt± też, raczej sam bo lubię sprawia mi to przyjemno¶ć, podoba……
Co jaki¶ czas jednak my¶l do głowy nachodzi tej samej tre¶ci :Czy ja normalny jestem?
Muszę wtedy zapisać się na bieg ,przebiec w towarzystwie paru setek zadowolonych ,posłuchać porozmawiać, popatrzeć.
Wracam po takiej kuracji do biegania po lesie i znowu przez jaki¶ czas pasuje wszystko a głupie my¶li do głowy nie przychodz±.
Przychodz± za to czasami dni kiedy bieganiem znudzony jestem a żadna siła nie jest w stanie do wyj¶cia z domu namówić, muszę tu wtedy wej¶ć i dowiedzieć się kto jest najm±drzejszy, kto wykształcony kto maratończyk a kto pół , kto potrafi wszystko a kto …….i wielu różnych rzeczy, o których nawet powtarzać nie wypada.
Na szczę¶cie pomiędzy tymi wywodami na temat wszystkiego znajduję zdania o bieganiu pasji biegania potrzebie i
rado¶ci jak± daje po przeczytaniu ,których znowu chęci do biegania nachodz± a słowa znudzenie bieganiem przestaj± przychodzić na my¶l.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Truskawa (2013-01-09,12:01): To jest też wpis o mnie. :) lipton65 (2013-01-09,23:02): Nie wiem Iza czy zauważyła¶ ,że jeste¶ jedyn±
osob± komentuj±c± wpisy na tym "niszowym" blogu.
To co na nim piszę jest szczytem moich możliwo¶ci pisarskich
do tego stopnia że pod twoim komentarzem nie potrafię
napisać już nic.
Pewnie z obawy że stracę ostatni± czytelniczkę. Truskawa (2013-01-09,23:29): S±dz±c po ilosci wyswietleń wcale nie nie jestem jedyn± czytelniczk±, a już na pewno nie ostatni±. :)
|