2012-12-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Kartka z biegowego dziennika... (czytano: 354 razy)
niedziela 02.12.2012 - 13.1 km
Dzi¶ rano nad Rusałk± zaliczyłem pierwsze grudniowe kilometry.Gdy dobiegałem od Bukowskiej do wlotu nad jeziorko od strony Botanicznej miałem już 3 km.Do tego dołożyłem 2 pełne kółka po 5 km i wyszedł 13 km dystansik.Te wszystkie górki i podbiegi wykonuję za każdym razem gdy tu zawitam ćwicz±c biegow± siłę.I muszę przyznać że przynosi to efekty bo nogi s± coraz mocniejsze i nie odczuwam większego zmęczenia.Cał± zimę muszę uczciwie przebiec nie opierdzielaj±c się.Nareszcie poczułem dzi¶ zdrowe powietrze,delikatny mrozik rzędu -1st.to było to.Biegaczy całkiem sporo w tym fajne u¶miechnięte biegaczki biegaj±ce razem ze swoimi pieskami(nie mylić z facetami).Coraz więcej też amatorów innych aktywno¶ci.Rozbawił mnie starszy facet maszeruj±cy z kijkami.Minę miał tak poważnie grobow± jakby przed chwil± ptak mu narobił na czapkę.Ale to przykład na to że niektórzy z całkowit± powag± traktuj± swoje hobby.W końcu nie każdy może ze względów zdrowotnych biegać,a zwykły marsz może być równie korzystny dla zdrowia i dobrego samopoczucia.Zatem podarujmy sobie odrobinę luksusu i ruszajmy się ruszać:)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Marysieńka (2012-12-02,18:47): Wcale się nie dziwię skupieniu pana maszeruj±cego z kijkami...bo marsz z kijkami wcale nie taki łatwy....tym bardziej jeżeli to pierwsza próba:)) mariusz67 (2012-12-02,19:59): No masz rację Marysiu że zapewne łatwe to nie jest jak się z pozoru wydaje...ale mimo wszystko na czapce nic nie miał:)
|