2012-11-25
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| test na przetrenowanie (czytano: 3487 razy)
Wymyśliłem, opracowałem i wykonałem - w oparciu o dostępne mi narzędzia - test oceniający moją aktualną, dość dziwną dyspozycję biegową. Dziwną, bo – jak już wspominałem - treningi wszelkiej maści idą świetnie, a zawody zupełnie odwrotnie.
Jakoś ostatnio dużo zrobiło się dyskusji na temat przetrenowania, w które ja na poziomie wybitnie amatorskim (czyli naszym) kompletnie nie wierzę. Sprawa jest na takim topie, że Bieganie poświęciło temu zagadnieniu – odliczając reklamy – gdzieś tak z pół numeru. Z książkowych definicji przetrenowania łatwo można wywnioskować, że taki stan m.in. powoduje nienaturalne wskazania tętna. I to już na poziomie tętna spoczynkowego! Pomyślałem, że jeżeli przeciążony organizm ma już na starcie podniesione tętno, to pewnie zupełnie nietypowo zachowuje się w standardowo wytyczonych na podstawie hrmax strefach i takie zaobserwowane wahania przy charakterystycznych tempach mogą wskazywać na ewentualne przetrenowanie. Do oceny dodałem jeszcze subiektywne poczucie wysiłku.
Narzędzia
- pulsometr i urządzenie GPS do pomiaru tempa i dystansu biegu
- najnowsze tabele Danielsa
- oprogramowanie komputerowe do analizy prędkości biegu i pracy serca
Założenia
Test odbywa się na dystansie 16km i polega na regularnym przyspieszaniu od truchtu (tempa biegu regeneracyjnego) do tempa biegów interwałowych czy też tempa startowego na 5km, przechodząc przez wszystkie charakterystyczne strefy wyszczególnione w tabelach Danielsa. Dla większej precyzji ustalenia średniego tętna w danych tempach zmiany prędkości następują co 2km.
Analiza
Do analizy porównawczej otrzymanych w teście wyników wybieram wyznaczone na podstawie dwóch moich biegów półmaratańskich dane z tabel Danielsa. Jeden z tych biegów to półmaratońska życiówka z wiosny (1:24:56), czyli dane pochodzące z okresu prawdopodobnie najwyższej mojej dyspozycji i wrześniowy test przedmaratoński (1:26:34). Na podstawie wyników czasowych tych biegów uzyskuję w tabelach poziomy tętna jakie powinienem mieć przy danych prędkościach.
Obecne parametry
hrmax – 192
hr spocz. – 52
waga – 71,1kg
dni abstynencji - 11
Wyniki
km..tempo – śr.hr/max.hr
01) 5:42/km – 106/114
02) 5:34/km – 115/122
2km – śr: 5:38/km – 112 (58%); hr dla tego tempa przy wyniku z wiosny 118 (61%) i jesieni 125 (65%)
----------------------------------------------------------------------------------------
03) 5:30/km – 117/122
04) 5:28/km – 119/127
2km – śr: 5:29/km – 118 (61%); hr dla tego tempa przy wyniku z wiosny 125 (65%) i jesieni 129 (67%)
----------------------------------------------------------------------------------------
05) 5:17/km – 124/129…
06) 5:14/km – 126/130…5:16/km – 125 (65%)…129 (67%)…133 (70%)
2km – śr: 5:16/km – 125 (65%); hr dla tego tempa przy wyniku z wiosny 129 (67%) i jesieni 133 (70%)
----------------------------------------------------------------------------------------
07) 5:04/km – 132/137
08) 5:07/km – 132/135
2km – śr: 5:06/km – 132 (69%); hr dla tego tempa przy wyniku z wiosny 134 (70%) i jesieni 138 (72%)
----------------------------------------------------------------------------------------
09) 4:48/km – 139/144
10) 4:48/km – 142/147
2km – śr: 4:48/km – 141 (73%); hr dla tego tempa przy wyniku z wiosny 143 (74%) i jesieni 146 (76%)
----------------------------------------------------------------------------------------
11) 4:32/km – 148/153
12) 4:28/km – 153/156
2km – śr: 4:30/km – 150 (78%); hr dla tego tempa przy wyniku z wiosny 150 (78%) i jesieni 156 (81%)
----------------------------------------------------------------------------------------
13) 4:17/km – 160/165
14) 4:18/km – 161/164
2km – śr: 4:18/km – 160 (83%); hr dla tego tempa przy wyniku z wiosny 161 (84%) i jesieni 164 (85%)
----------------------------------------------------------------------------------------
15) 4:02/km – 170/175 (89%); hr dla tego tempa przy wyniku z wiosny 170 (89%) i jesieni 174 (91%)
Moje subiektywne odczucie wysiłku jest bardzo dobre, czuję się świetnie i mam jeszcze zapas, decyduję się złamać zasadę odcinków 2km i pobiec ostatni kilometr dużo mocniej.
16) 3:45/km – 179/185 (93%); hr dla tego tempa przy wyniku z wiosny 182 (95%) i jesieni 185 (96%)
No nie wiem, ale wydaje mi się, iż wyniki jednoznacznie wskazują, że nie tylko nie jestem przetrenowany ale moja dyspozycja jest wręcz zajebista. Subiektywnie oceniając wysiłek podczas testu, też tak czułem. Miałem jeszcze spory zapas nawet przy ostatnim kilometrze, co widać po tętnie. Mięśniowo czułem się wspaniale, oddechowo również, a najbardziej męczyły mnie pierwsze - wolne kilometry. Im było szybciej, tym lepiej mi się biegło. W każdej strefie tempa miałem lepsze wskazania tętna niż te książkowe na podstawie życiówki w półmaratonie! Test wypadł zatem zaskakująco dobrze.
Jeżeli po tym teście miałbym stawiać na przyczyny słabych jesiennych wyników w startach, to ewidentnie są one związane z regularnymi przeziębieniami oraz stylem i higieną mojego życia. Maraton wyszedł słabo, bo wolne wybiegania faktycznie prowadziłem w za szybkim tempie. Prawdopodobnie miałem podczas nich tętno w okolicach 140 – 145 ud./min. Problemów z wytrzymałością w zawodach nie byłoby więc, gdybym trzymał się dużo niżej np. 128 – 135. Przy dalszej analizie niepowodzeń uwzględniam nawet aspekty psychologiczne, bo termin "przetrenowanie" zostawiam tylko dla leni.
Autor zablokował możliwość komentowania swojego Bloga |