2012-11-06
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Sezon zawodów zakończony (czytano: 426 razy)
I tak oto nastała ta chwila,że dotarło do mnie iż jesień zawitała w mój sezon biegowy. Zakończyłam go w Wodzisławiu na półmaratonie z wynikiem dla mnie przeciętnym 2g 4 min. Właściwie po maratonie warszawskim totalnie zluzowałam z bieganiem...trzeba było odpocząć, zregenerować stawy i załadować akumulatory psychiczne, które na jesień zawsze cosik szwankują.Właściwie sezon biegowy zaplanowałam zamknąć maratonem warszawskim, ale widząc entuzjazm znajomego mi biegacza, który niedawno zaczął zaliczać półmaratony nie mogłam odmówić uczestnictwa w Wodzisławiu.Dziesięć okrążeń wokół rynku...nigdy więcej nie zdecyduję się na taki półmaraton...rozumiem trzy okrążenia ale dziesięć to zdecydowanie za dużo.Na siódnym to nie wiedziałam czy już lecę siódmy czy dopiero zacznę siódmym.Smiać mi się chciało widząc po raz któryś z rzędu ludzi na PKSie patrzących na nas jak na niezłych wariatów latających w kółko.:))Organizacja zawodów dosyć dobra, brakowało mi tylko na mecie ciepłej herbaty czy kawy, może była ale mnie się nie dostało:)Cóż nawet tego latania w kółko będzie mi teraz brakować...nie mam zamiaru rezygnować z treningów zimową porą ale co do zawodów to czekam na wiosnę...chciałabym zacząć sezon maratonem łódzkim. A jeszcze jakby mi ktoś rok temu powiedział,że ja będę tyle biegać i półka będzie uginać się od medali to bym sama w to nie uwierzyła:)))Naprawdę życie potrafi być piękne, radosne i pełne miłych niespodzianek ale wszystko zależy od nas samych.Nie twierdzę,że bieganie to jest wszystko,ale na pewno odmienia,odmładza i nadaje sens szarości dnia codziennego pełnego obowiązków, problemów.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora paulo (2012-11-06,11:54): Jolu, pięknie to napisałaś. Gdyby nie bieganie wszystkie dni byłyby takie szare, a czasami zupełnie nieznośne. Spotkamy się więc w przyszłym roku w Łodzi :) jacdzi (2012-11-06,13:39): Bieganie pomaga nam zyc i czerpac z zycia radosci. Bez niego jest szaro i smutno.
pilatto (2012-11-06,14:04): super tekst, natomiast wrażenia podobne jak moje i kilku innych uczestników, 10 kółek to stanowczo zbyt dużo :) no i dla mnie osobiście trasa bardzo trudna (kostka brukowa i podbiegi). No i ostatnie spostrzeżenie :) Pradopodobnie wbiegłaś na mete zaraz po mnie i koledze ktorego wyprzedzilem na 5 m przed metą Honda (2012-11-12,11:23): Bardzo podobają mi się ostatnie zdania tego wpisu;) Oczywiście, że nie możemy zamykać życia tylko na bieganie, ale jest ono wspaniałą odskocznią od życia codziennego, natłoku obowiązków i niekończących się spraw do załatwienia;)
|