2012-10-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| OSTATNIA TRZYDZIESTKA :-) (czytano: 946 razy) (POPRAW WPIS , ZMIEŃ ZDJĘCIE , USUŃ ZDJĘCIE)
W niedzielę trzymałem kciuki za tych, którzy startowali w Berlinie i Warszawie. Trochę Wam zazdrościłem, że macie już za sobą maraton a ja musze jeszcze 2 tygodnie trenować:-)
Solidaryzowałem się z Wami w bólu bo właśnie w niedzielę biegałem ostatni długi, 30 kilometrowy trening. Tempo spokojne na podładowanie, bez szarpania i na hamulcach. Biegłem sobie po 5’10” na kilometr. Warunki idealne, pogoda jak marzenie słońce i temperatura w granicach 10 stopni. Ech, żeby tak było w dniu startu za dwa tygodnie.
Zaliczałem te swoje kółka nad Rusałką a cykliści, którzy raczyli się piwkiem w barze z każdym kolejnym otwierali szerzej oczy. Powyżej 3 kółka już nie liczyli tylko mówili: „ku..a jeszcze biegnie. Ile tak można?!”
Można, można, sam czasem się dziwię, że można. Po 20 km byłem już w takim fajnym rytmie, że biegłem jak w transie. Kilometr za kilometrem i kilometr za kilometrem. Fajnie się biegło a w czwartek i piątek miałem jeszcze kryzys i nie wiedziałem jak mi ten trening wyjdzie.
Po południu sympatyczny wypad w rodzinne strony Agnieszki. Miła impreza i sympatyczne spotkanie. Kiedy wieczorem wracaliśmy do domu zaczęliśmy czuć zmęczenie. Na szczęście zaczyna się teraz okres „odpoczynkowy” przed startem. Kilometrów będzie mniej bo trzeba się trochę zregenerować a potem jak zdrowie dopisze, powalczyć o przyzwoity wynik w maratonie.
I jeszcze na koniec napiszę, że dla mnie niesamowity start zaliczyła w Berlinie Karolinka Kotkowska. Przecież jeszcze nie tak dawno podpierała się kulami po kontuzji jakiej doznała na GP Poznania. Mówiła wtedy, że nie wie czy uda się jej wystartować w Berlinie a tu nie tylko się udało ale jeszcze wykręciła super czas. BRAWO KAROLINKO:-)
A na fotce niedzielny spacer z Agnieszką:-)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Marysieńka (2012-10-01,11:22): Ty swoją trzydziestkę nad Rusałka "zaliczałeś" a ja....po Izery "zdeptywałam"...ba nawet kilka kilosków udało mi się prztuptać:)_) Marysieńka (2012-10-01,11:23): Jeszcze jedno...znaczy się bateria naładowała się:))) miniaczek (2012-10-01,13:58): też doświadczyłem kilku śmiesznych komentarzy w swojej przygodzie z bieganiem:) powodzenia:) jacdzi (2012-10-01,15:04): Najpier z Rusalka przez 30km, potem z Agnieszka poza miastem a na koniec z Karolina myslami. Ty kobieciarzu! jagódka (2012-10-02,00:08): Wiesiu dziękuję serdecznie:))) kokrobite (2012-10-02,10:42): Biegacze z Warszawy i Berlina mogą zazdrościć teraz nam, mającym maraton dopiero przed sobą :-) Rufi (2012-10-02,15:06): Tobie to przede wszystkim głowa musi dopisać, bo z tego co widzę to treningi u Ciebie zawsze super a ze startem gorzej. Kedar Letre (2012-10-09,11:22): Po co trenować?! Niektórzy to sobie tylko leżą, nic nie robią a potem...startują. I tak od czerwca:)
|