2012-06-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Ba¶ka dasz rade! (czytano: 754 razy)
Poleciałam na żywca, z założenia raczej ostatnie miejsce. Gdy powiedziałam Rodzinie i Znajomym, że zapisałam się dzień przed na 20 Bieg Fiata- łapali sie za głowy i tudzież inne czę¶ci ciała. Co robisz, wyzioniesz ducha, twoje zwłoki bed± leżeć na gor±cym asfalcie, może nawet nikt cię nie zauważy i auto z napisem "Koniec biegu"- rozjedzie cię czterema kołami,padniesz, nie ukończysz. Wcale mnie to nie obchodziło. Wła¶nie, że dam rade, mimo słabego, oj słabiutkiego przygotowania musiałam wystartować, przecież to moje miasto, mój bieg. Od niego wszystko sie zaczęło. Postanowione i tyle.
Dzielny R. mnie zostawił, Wredota Jeden. Stanełam na starcie, strzał oddany przez Prezydenta Miasta B-B i ruszyłam, fajnie było, leciałam bez żadnego obci±żenia, co mi tam, niech mnie wyprzedzaj±... Oczywi¶cie na 5 km był kryzys, co za głupia baba ze mnie, żeby tak nie trenować i lecieć, zwariowałam.
Kopa dodawała mi my¶l, że za mn± jest jeszcze kilka osób, co prawda nie odczuwałam ich oddechów, ale wiedziałam od kibiców i fanów, a jakże, że mam za plecami biegaczy.
Niestety na 8 km podejchała do mnie karetka i autko z napisem "Koniec" z okrutnym pytaniem rzuconym w moje uszy: "Inni już powsiadali i zrezygnowali, czy da pani radę?" Co ja? Ja nie dam rady? By ich pokręciło. No to im pokażę. Przy¶pieszyłam i szczerze nie wiem, kiedy łyknęłam te ostatnie 2 kilosy. Meta, piękne miejsce i wspaniały medal dla OSTATNIEGO ZAWODNIKA! Było cudowanie. Jestem z siebie dumna. 20 Bieg Fiata mam zaliczony! Ba¶ka dasz rade!
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Marfackib (2012-06-04,07:00): I bardzo dobrze, że nie wsiadła¶ do tego okrutnego auta. Pozdrawiam :-)))
Basieczka (2015-02-25,14:18): Muszę tu wrócić!
|