2011-04-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Kumite (czytano: 416 razy)
Wczoraj byłem na treningu Karate. Rewelacja. Odwołuję to co wczoraj napisałem. Tygryski najbardziej lubi± walki, a nie obijanie worka, ale od pocz±tku. Najpierw była rozgrzewka, a potem pary. W parach ćwiczyli¶my co¶ bardzo nie logicznego, mianowicie jeden się cofał, a drugi uderzał z góry ustalonymi kombinacjami r±k i nóg. Wycofuj±cy się jednak miał przyjmować ciosy na siebie i się nie bronić. NieĽle oberwałem po żebrach, klatce i brzuchu :) – to jest chore, ale konieczne i podobało mi się. Potem walki. Walczyłem tylko z jedn± osob± – wicemistrzyni± Polski. Walka była rewelacyjna, bardziej techniczna niż siłowa. W międzyczasie powiedziała mi kilka miłych i podbudowuj±cych zdań. Nie uniknęli¶my wprawdzie kontuzji, ale walczyło się naprawdę rewelacyjnie. Ja chcę jeszcze! (sadomasochizm czy co? :) )
Wieczorkiem w domu jeszcze machn±łem sobie Weiderka i Kobudo.
A co z bieganiem? Ano leży i kwiczy. Wprawdzie biegam na bieżni na siłowni, ale to chyba nie to. Najgorsze jest to, że przed Silesia Marathonem chyba nie pobiegam normalnie. Wprawdzie, w planie jest wydłużenie czasu biegu na bieżni, ale to nie to. Zobaczymy jakie będ± tego efekty na maratonie – obawiam się że opłakane.
Mój stan na dzi¶: pobolewaj±ca kostka (pami±tka po pi±tku), obite żebra, mostek i brzuch, obtrzaskane golenie i parę siniaków na rękach. Wewnętrznie? Rewelacja, duże zadowolenie i satysfakcja - dałem radę, wytrzymałem walkę i nie robiłem tylko za worek treningowy.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Gerhard (2011-04-19,14:02): Pisałe¶ poprzednio co¶ o walkach w lipcu? Nie wiem czy się na taka "przyjemno¶ć" zdecyduje. Za to będe Ciebie prosił o nauczenie nas (znaczy się córki i mnie) synchronicznego wykonywania Taikyoku Kata. Sheng2 (2011-04-19,14:30): Synchronicznie raczej nie robiłem ale normalnie chętnie was naucze a może i przy okazji moja Julka się nauczy
|