2011-03-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| To mój pierwszy raz... (czytano: 899 razy)
Kiedy przyszło zmierzyć mi się z chorob± Olusi. Nie s±dziłam nawet, że mama może tak mocno przeżywać chorobę swojego dziecka.
Cóż przekonałam się na własnej skórze jak to jest.
Nie powiem aby psychicznie było mi łatwo. Wiadomo to co nowe często kojarzy się nam z lękiem i obaw± przed nieznanym....
Strach. To wła¶ciwe okre¶lenie.
Ponieważ kaszel Oleńki zacz±ł się nasilać zdecydowali¶my się na wizytę u pediatry.
Na szczę¶cie płuca s± czyste. Gorzej z górnymi drogami oddechowymi.
Jak było do przewidzenia lekarz zaaplikował nam antybiotyk.
Jednak moja kobieca i matczyna intuicja podpowiada mi aby odczekać z jego podawaniem jeszcze 1-2 dni, a w tym czasie podawać syropki zapisane przez lekarza.
W końcu Olusia odziedziczyła silne geny po rodzicach i jej organizm w sposób naturalny powinien poradzić sobie z chorob±.
Za dwa dni okaże się czy miałam rację...
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |