2010-10-05
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Po Berlinie (czytano: 383 razy)
Berlin, Berlin i po Berlinie.
Szkoda, że lało, bo nie mogłam zwiedzić miasta. No oczywi¶cie nie licz±c tych 42 kilometrów maratonu i 5,5 km biegu ¶niadaniowego. Najważniejsze jednak s± emocje, a te były. Sam bieg mogę uznać za udany, mimo że scenariusz był nieco inny. Wstępnie mam przygotowan± relację, która najpóĽniej za dwa dni powinna pojawić się na stronie klubowej. Dla niecierpliwych - czwórkę połamałam :) .
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Marysieńka (2010-10-05,14:59): Jedna ze zniecierpliwionych...gratuluje:))) Ojla (2010-10-05,15:03): :)))) Dzięki niecierpliwa Marysiu :)))
|