2010-09-22
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Berlin (czytano: 395 razy)
Berlin ... coraz bliżej. Jak zwykle każdy "wyjazdowy" maraton to dla mnie ¶więto. Dopiero wtedy czuję tę atmosferę. Bieganie w Warszawie nie ma już tego uroku. Za często. No i jak zwykle dylemat: co ze sob± zabrać, w sensie, w czym biec. "Polska" wydaje się za letnia, ehhh, babskie dylematy. Jutro nawet nie bardzo będę miała czas na pakowanie, bo idę na balet do Wielkiego. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomnę. No i jak zacz±ć, by skończyć :))) !!! To dopiero jest dylemat!!! Nawet nie wiem, czy wogóle jestem w tym roku przygotowana do tego dystansu. Kilometrów mało, wybiegań ... wła¶ciwie nie było, tylko jedne 25km na Pucharze Maratonu - najdłuższy bieg w tym roku. Oj nie będzie lekko ... .
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Ojla (2010-09-23,08:24): Wiechu, nie dziękuję :) . Z tym na krótko, to mam trochę obawy, bo jeszcze z przeziębienia za bardzo nie wyszłam. A długie czekanie na start "na goło" może nie wyj¶ć na zdrowie!
Na życiówkę to szans nie ma wcale. Nie było takiego treningu. Bardzo się ucieszę, je¶li zmieszczę się w czterech godzinach :)))!!! Marysieńka (2010-09-23,09:07): Kobiet± być, kobiet± być....uwierzysz, że znam kilku biegaczy, którzy dużo bardziej od nas..kobietek zwracaj± uwagę na strój biegowy...."wylataj" życióweczkę:))) Marfackib (2010-09-24,08:09): Jolu POWODZENIA i miłej zabawy :-)))
|