Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [29]  PRZYJAC. [184]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
skawka
Pamiętnik internetowy
SPORT - RADOŚĆ ŻYCIA

Anna Skalska
Urodzony: 1980-02-10
Miejsce zamieszkania: Bytom
75 / 98


2010-03-21

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Wielki sukces (czytano: 628 razy)

 

Kolejny udany półmaraton w tym roku, tym razem udany podwójnie. Nie dość, że dobrze pobiegłam, to jeszcze poprawiłam życiówkę o ok 35 sekund. Jestem w szoku. Przed startem marzyło mi się pobić rekord trasy, chciałam zejść poniżej 1:36. W rezultacie uzyskałam 1:33"56 SZOK....taki wynik, na takiej trasie. Chociaż z jednej strony chyba lubię pobijać życiówki na trudnych trasach. Poprzednia była w Żywcu ;-)))).
Pięknie, pięknie ten sezon się zaczyna....jest dopiero początek, a ja już poprawiam wyniki. Szczególnie, że okres zimowy był kiepsko przepracowany ze względu na moje zdrowie i ciągłe przeziębienia. Wygląda na to, iż odpoczynek jest wskazany, przynajmniej w moim przypadku ha ha ha.

Półmaraton w Sobótce okazał się dobrze rozegranym startem, choć na koniec zabrakło mi dystansu i szybkości, ale to za chwilę.
Początek potraktowałam na luzie, startując trzeci raz znałam trasę i wiedziałam, że początek jest trudny....oj, te podbiegi. Dwukrotnie na nich poległam, ale nie tym razem. Pierwsze 10km luzik, a drugie na maksa :) po połówce dystansu w ogóle nie czułam zmęczenia, wręcz przeciwnie czułam w sobie energię. Dawno tak dobrego samopoczucia nie miałam na drugiej połowie dystansu, zwykle starałam się utrzymać przyzwoite tempo, mimo coraz to większego zmęczenia. Po prostu biegło mi się rewelacyjnie, a pogoda pomogła mi w tym.
W drugiej części dystansu dostałam takiego przyspieszenia, że na końcówce miałam siły by powalczyć z Basią Twardochleb, ale zabrakło mi... Gdybym wcześniej zaatakowała, to być może, wygrałabym. No cóż i tak jestem z siebie dumna.

Po raz kolejny cieszę się ze startu w Sobótce. Bieg się rozwija z wielkim impetem. Ten półmaraton na stałe został wpisany do mojego kalendarza, bo warto w tym biegu wystartować.

Dzisiaj w ramach rozbiegania postanowiłam z rodziną wybrać się na 15km do Katowic na "Powitanie Wiosny". Nie chciałam jechać, ale stwierdziłam, co będę siedzieć w domu,....więc pojechałam i nie żałuję. Zrobiłam sobie 10km rozbiegania, aktywnie pokibicowałam zawodnikom.

Tym razem byłam jako obserwator, a co,...tak też można. Zamiast biegać po lesie potruchtałam razem z zawodnikami na trasie. Najpierw razem z nimi, a później naprzeciw. Dzięki temu miło spędziłam poranek i niedzielne popołudnie.

Górne zdjęcie z Sobótki, dolne z dzisiejszego biegu w Katowicach --->>>

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


adamus (2010-03-21,16:59): życiówka za życiówką, życie staje się nudne:))
Marysieńka (2010-03-21,17:21): Byłam, widziałam..nawet kilka fotek Tobie pstryknęłam...gratuluję:)))
Ola* (2010-03-21,19:01): Gratuluję życiówki i świetnie rozpoczętego sezonu! :) Rewelacyjny wynik! :D
szpaq (2010-03-21,19:30): gratulacje :-)
DerekD (2010-03-25,08:15): Jejku!! Skawka! Myślałem, że Wiązowna to sukces. A to było preludium!!Gratulacje, Twój pociąg nabrał rozpędu i stacji nie widać! Keep going!!!!!







 Ostatnio zalogowani
42.195
06:41
Zulus
06:00
biegacz54
04:59
Arti
03:01
Struś Emu
01:40
fit_ania
01:12
zby
00:04
Artur z Błonia
22:24
kos 88
21:14
uro69
21:11
Raffaello conti
20:45
Wojciech
20:16
gieel
19:10
entony52
19:03
Pudelek
19:01
kubawsw
18:52
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |