2010-01-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| nici z mojego biegania (czytano: 217 razy)
Ja to chyba mam jakiego¶ pecha, albo ktos tam na górze nie chce, żebym pobiegła ten maraton...
Miałam dzisiaj zrobic kolejny trening z tych długich a tutaj leże w łóżku z bólem głowy, gilem po pas i fatalnym samopoczuciem. Co za ironia losu! Umówilam sie dzisiaj z biegaczami z Arturówka i co??? Cholerka, ale nie dam rady. Wieczorem nawet mieli¶my i¶ć do kina, ale jak ja sie będę tak czuła to nie ma mowy o żadnym kinie. Przecież wszystkich pozarażam...
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora kokrobite (2010-01-23,21:33): Do maratonu dojdziesz do siebie, nie ma co się stresować. Choroby i kontuzje to po prostu czę¶ć życia biegacza :-) biegaczka;-) (2010-01-24,09:58): pewnie macie racje, ale ja chyba Ľle to znoszę ;-( niestety
|