2009-10-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| z grubsza ogarnięte (czytano: 495 razy)
musiałam wszystko pozałatwiać, wczoraj było pożegnanie i kremacja. nie płaczę, nie płakałam w ogóle. nie wiem co się ze mn± stało, czuję się zupełnie pusta. wieczorami siedzę i bezmy¶lnie gapię się w telewizor. w domu syf, w lodówce pusto. jedyne co mi się chce to przychodzić do pracy. nie biegam i palę. ale postanowiłam, że po pogrzebie biorę się za bieganie i odstawiam fajki. jeszcze tych kilka dni potrzebuję wspomagania. boję się trochę, że jak już wszystko przebrzmi, to się rozkleję. na razie nie mogę sobie na to pozwolić, jest masa rzeczy do załatwienia.
rodzice chc±, żebym się przeprowadziła do babci mieszkania. to by oznaczało spore wydatki i mnóstwo pracy, ale może to dobrze? może wła¶nie czym¶ się powinnam zaj±ć? w co¶ zaangażować?
zastanawiam się też nad jakim¶ krótkim wyjazdem. wiem już, że nie pojadę do egiptu w listopadzie, tak jak planowałam. chciałam jechać z mam±, ale okazało się, że ojciec jedzie w tym czasie do sudanu i musi tu kto¶ zostać.
my¶lę więc o jakim¶ krótkim wypadzie, dwa czy trzy dni. może paryż? pojechać i sobie po prostu pospacerować, poogl±dać...chciałabym oderwać na chwilę wzrok od mijanych codziennie praskich ulic. troszkę jestem znużona.
w nocy ¶pię z dwoma psami i komputerem. czasem kto¶ mnie budzi w ¶rodku nocy gg. poklikam i idę spać dalej. jako¶ mi nie zależy na tym, żeby się wysypiać.
p.s. dziękuję wszystkim, którzy uszanowali moj± pro¶bę. to było bardzo ważne.
Autor zablokował możliwo¶ć komentowania swojego Bloga |