2009-10-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| chyba sobie przebiegnę maraton (czytano: 419 razy)
tak właśnie wymyśliłam. 24 października jest maraton w starej miłośnie. może bym go przeczłapała jakoś? w sumie na czasie mi nie zależy, na miejscu też nie. nie sprawdzałam jeszcze jaki jest limit czasowy, ale myślę, że powinno dać się go ukończyć, nawet jeśli będę ostatnia. a może ktoś zechce mi dotrzymać towarzystwa? byłoby fajnie.
chyba się troszkę otrząsnęłam z marazmu po tym jak dziś poszłam pobiegać. po prostu wstałam rano i mi się chciało. taki mój sposób funkcjonowania ładnie kiedyś nazwał mój tata "przebiegi szybkozmienne" :) jednego dnia zamulam się pod kocem i nie ma siły wstać na siku, a drugiego dnia podrywam się rano, lecę z psami, potem na trening, potem zapisuję się na maraton i jadę do decathlonu obejrzeć nowe buty biegowe.
heh
lubię to ;)
Autor zablokował możliwość komentowania swojego Bloga Ev (2009-10-03,10:28): ale 11.10 niestety pracuję i bez szans żeby się zamienić. dopiero 24 października mam pierwszy wolny weekend Grażyna W. (2009-10-05,00:31): Ewo, widzę, że nadchodzą lepsze czasy, zachciało Ci się chcieć !!! :)
|